To już czwarta i ostatnia, odsłona kolekcji lakierów Essie na jesień 2013. Muszę przyznać, że Essie zostawiło po sobie bardzo dobre wrażenie - lakiery mają ciekawe kolory i przede wszystkim bardzo dobrą jakość. Nie miałam problemów z aplikacją, po dwóch warstwach każdy z kolorów dawał pełne krycie. W przeciwieństwie do miniatur OPI, o których gorzkie żale już niebawem.
Dziś chciałam wam przedstawić najspokojniejszego osobnika z jesiennej kostki - Vested interest. Nie potrafię dobrze określić koloru, bo nie jest to szarość, ale nie jest to też zieleń. Ja bym nazwała to jesiennym odpowiednikiem tak modnej latem mięty - podsuszonej, przykurzonej, ale równie ciekawej :)


Lakier bezproblemowy, po dwóch warstwach bez topu i bazy dał pełne krycie i przyjemne, kremowe wykończenie. Widzicie jak ładnie błyszczy? Bardzo mi się ten efekt podoba :) Szukałam w swoich kolorowych buteleczkach czegoś podobnego, ale jedynym możliwym "kuzynem" mógłby być lakier Catrice - 250 I sea you! klik Essie jest bardziej przykurzony (w sumie to znalazłam kilka mniej lub bardziej zbliżonych lakierów w swojej kolekcji, więc dajcie znać, czy was takie porównanie interesuje). Kolor bardzo ciekawy i z pewności będzie dobrą odskocznią od ciemnych, ciężkich kolorów na paznokciach :)


To już cała czwóreczka lakierów Essie. Moim ulubieńcem jest Cashmere bathrobe, który oczarował mnie jeszcze w opakowaniu :) Przyjemną niespodziankę sprawił mi z pewnością For the twill of it. The lace is on przypadł mi do gustu najmniej, ale taki energetyczny, różowy buraczek będzie fajnie ożywiał szare, wełniane rękawiczki bez palców. Vested interest to moja jesienno-zimowa mięta!

Macie swoich ulubieńców z powyższej czwórki? A może nie stosujecie zasad kolorystycznych w odniesieniu do pór roku?
Napiszcie mi proszę w komentarzach, a ja zabieram się za jesienną kolekcję miniatur OPI.

Tutaj znajdziecie poprzednio pokazywane koloru:

pozdrawiam, A


30 Comments

  1. Jakoś ten zestaw kolorów nie przypada mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi się ten kolorek, trochę taki jesienny ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cała kolekcja jest jesienna, a ten świetnie wpisuje się w klimat :)

      Usuń
  3. Ten jakoś do mnie nie przemawia..

    OdpowiedzUsuń
  4. O proszę! Ten kolor u każdego wychodził jak szary, a u Ciebie widzę mocno zakurzoną, szarawą zieleń :) Taki mi się bardziej podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jest to czysty szary kolor na pewno, moim zdaniem wyszedł trochę ciemniejszy niż w rzeczywistości, ale z pewnością ma tę przykurzoną zieleń w sobie :)

      Usuń
  5. wszystkie są ładne, ten też jest genialny!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest oryginalny - nie ma za wiele takich kolorów na lakierowych półkach :)

      Usuń
  6. mi kolor bardzo się podoba:))
    pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Zupełnie nie podeszła mi ta czwórka Essiaków ;) Może to i lepiej dla mojego portfela ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda bardzo ciekawie, kojarzy mi się z bardzo dawną limitką z MACa w odcieniu Blue Indian :)

    OdpowiedzUsuń
  9. podoba mi się Twoje określenie - jesienna mięta :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuję, tak mi się właśnie skojarzył :)

      Usuń
  10. For the twill of it - jak dla mnie najlepszy z tej czwórki ;)
    no ale ta 'jesienna mięta' teżmi się podoba :)

    i wydaje mi się, że dostosowuję kolory paznokci do pór roku - jesienią bardziej stonowane, a latem? szaleństwo kolorami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja całe lato tęsknię za ciemnymi, mocnymi kolorami. jesienią taki kolorowy skok w bok często mocno poprawia mi nastrój :)

      Usuń
  11. Bardzo fajny kolorek, akurat na jesień ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładny odcień :)

    Zimą i jesienią sięgam zdecydowanie po ciemniejsze kolory, bordo, granaty, butelkowe zielenie, szarości, brudne beże, ciemne fiolety, latem za to neony i pastele :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam każdy kolor, który wymieniłaś. i mam ochotę na porządne, winne bordo :D

      Usuń
  13. Mało spotykany kolor, ale w sumie bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja obecnie nie używam lakierów, bo mam hybrydki.
    Kiedyś używałam lakierów OPI i bardzo sobie je chwalę. Z essie nie miałam jeszcze lakieru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zawsze większym "uczuciem" darzyłam OPI, ale seria miniatur San Francisco jest mocno rozczarowująca, jeśli o jakość chodzi.

      Usuń
  15. bardzo fajny kolorek na jesień :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ładny odcień w sam raz na jesień :)
    zapraszam na
    letmelook.blogspot.com, będzie mi miło jak zajrzysz :)

    OdpowiedzUsuń
  17. wyjdzie na to, że jakaś dziwna jestem ale ten również mnie nie kupił ;/
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  18. nie podchodzi mi ten zestaw :P

    OdpowiedzUsuń
  19. ktoś kto tworzył tę kolekcję kompletnie nie pomyślał o mnie ;)
    bo te kolory kompletnie nie dla mnie, ba! wszystkie takie których jak ognia unikam

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo ciekawy kolor, chyba najładniejszy z całej 4 :)

    OdpowiedzUsuń

chętnie odpowiem na Twoje pytanie :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.