Ostatnio z postami zakupowymi jakoś słabo, więc pokażę Wam zbiorcze nowości, które wraz z końcem starego i początkiem nowego roku się u mnie pojawiły :) Jestem z wszystkich bardzo zadowolona, bo już długo miałam na nie ochotę - podziękowania dla pomocników! No to zaczynamy.

Alverde, szampon i odżywka aloes&hibiskus do włosów suchych i zniszczonych - czytałam już tyle pozytywnych opinii, że czas spróbować na sobie. Nie mam włosów bardzo suchych czy zniszczonych, ale przy takiej pogodzie dostają nieźle w... korzeń? :D (ok. 5 euro za komplet / DM)
Alverde, szampon i odżywka z amarantem do włosów wymagających - podobna sytuacja jak wyżej. Wielkie podziękowania dla mamy, która niestrudzenie szukała tego duetu :* 


Tutaj trochę wszystkiego, czyli świetny dezodorant Rexona linen dry (10zł / Rossmann). Ładnie pachnie i bardzo dobrze chroni przed nieprzyjemnych zapachem - po uczuleniu jakie zafundował mi antyperspirant Nivea to przyjemna odmiana :) Mleczko pod prysznic ze składnikami balsamu do ciała Luksja olej sezamowy (2,49zł z jakąś gazetą) ratuje mi "skórę" kiedy nie mam czasu/chęci na wieczorne balsamowanie. Kiedy używam treściwego masła mogę sobie pozwolić na takie lenistwo co drugi dzień :) Balea szampon zwiększający objętość z wiśnią i jaśminem oraz szampon z wyciągiem z wanilii (ok. 0,90 euro / DM) to wynik zakupów mojego taty - serdecznie gratuluję! Jestem ciekawa, jak sprawdzą się na moich włosach :)


Micel z Biedronki zaczął mi niestety dość mocno przesuszać skórę wokół oczu, więc przyszedł czas na oczyszczający płyn micelarny Ideal Soft L'Oreal (15zł / Rossmann). To już prawie blogowa legenda i jestem póki co zadowolona, ale na opinię będzie trzeba jeszcze poczekać :) Mleczny peeling cukrowo-olejowy o zapachy pomarańczy z wanilią (14zł / Natura) i peeling do stóp z Neutrogeny skóra szorstka zrogowacenia (10,99zł / Rossmann) to wynik włóczenia się po drogeriach "przy okazji". Jak na moje możliwości - jestem z siebie dumna, że jest tego tylko tyle :)


Tak wyglądała część mojego gwiazdkowego prezentu od mamy :) Już od dłuższego czasu myślałam o zmianie pielęgnacji i linii Pharmaceris T. I tak do mojej kosmetyczki trafił: antybakteryjny żel myjący do twarzy, oczyszczający płyn bakteriostatyczny do twarzy, dekoltu, pleców oraz krem z 10% kwasem migdałowym na noc, II stopień złuszczania


Nie pamiętam już dokładnych cen poszczególnych kosmetyków, ale w zależności od miejsca zakupu ceny poszczególnych buteleczek wahają się między 22zł (tyle kosztował żel) do 35zł (krem). Zastanawiam się jeszcze nad peelingiem do twarzy z tej serii, który w aptece DOZ kosztuje ok. 30zł, miałyście może? 
Na dzień dzisiejszy pielęgnacja mojej cery przedstawia się następująco:


Na pewno podzielę się z Wami swoimi przemyśleniami za jakiś czas :) Linii Pharmaceris T zaczęłam używać od początku stycznia, więc trochę na recenzję trzeba będzie poczekać. Na plus mogę na pewno już powiedzieć to, że w kilka dni pozbyłam się trądzikowych zmian na żuchwie, wywołanych przez żel Himalaya.

Na samym końcu znalazło się chciejstwo totalne, czyli gwiazdkowy prezent ode mnie - dla mnie :) Pominę fakt, czy zasłużyłam :P W tym miejscu ogromne podziękowania dla Agi! Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś dasz się namówić na małe zakupy w Lush :P 
Chciejstwo pewnie nikogo nie zaskoczy, bo to bardzo popularne produkty: czyścik do twarzy angels on bare skin oraz peeling do ust bubblegum. Pierwsze wrażenia? Smakuje za więcej jak to mówi babcia :D


Jak widzicie trochę nowości się u mnie pojawiło, więc będzie o czym pisać :) Moja kosmetyczka i wszelkie zapasy przeżywają właśnie noworoczne wietrzenie i porządki, więc wszelkie podsumowania Kosmetycznego Związku Zapaśniczego pojawią się dopiero na koniec stycznia. W tym miesiącu nie planuję już jakiś większych zakupów - uzupełnię na pewno korund, który już na stałe wpisał się w moją pielęgnację oraz maseczkę do włosów Kallos Latte

Znalazłyście coś interesującego? A może znacie te produkty? 
Czekam na Wasze komentarze :)

pozdrawiam, A


47 Comments

  1. Jasne,że znalazłam coś interesującego... wszystko :D Mam ten krem z kwasem 10% ale jakoś się u mnie chyba nie sprawdza chlip chlip ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha :) ja jeszcze nie mogę nic powiedzieć na temat tych kremów, ale pierwsze wrażenie robią dobre :)

      Usuń
  2. Będziesz zadowolona z amarantusowego duetu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję :) jeszcze trochę poczeka na swoją kolej, ale kusi okropnie :D

      Usuń
  3. Lubię serię T z Pharmaceris, zwłaszcza krem 10% i płyn.
    Muszę w końcu wyciągnąć swoje zapasy z Alverde :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem ciekawa, jak moja skóra polubi się z tą serią :) trochę obawiam się łuszczenia, ale na razie cisza. no wyciągaj zapasy, wyciągaj :D ja swoje póki co odkładam, ale kuszą mnie bardzo :D

      Usuń
  4. Lubię to mleczko z Luksji. Ślicznie pachnie i przyjemnie nawilża :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na początku nie byłam przekonana, ale z każdym kolejnym użyciem jestem skłonna kupić większe opakowanie :)

      Usuń
  5. Ojeej jakbym chciała spróbować kosmetyków do włosów firmy Alverde i Balea, ostatnio coraz mocniej się zastanawiam nad tym czy ich sobie nie zamawiać ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja z większości jestem zadowolona, więc polecam :)

      Usuń
  6. Alvedre i Beea - ale zazdroszczę! :) super kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ile skarbów, chętnie przytuliłabym Lusha :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też z niecierpliwością na niego czekałam :D

      Usuń
  8. Tę odżywkę z hibiskusem ostatnio zdenkowałam, świetna była! Niedługo o niej napiszę :) Antyperspiranty Rexony też lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytałam już tyle dobrego o serii z hibiskusem, że dokładnie wiedziałam o co prosić mamę :D kiedyś używałam rexony, ale potem przerzuciłam się na adidasa - powrót do marki jak najbardziej udany :)

      Usuń
  9. Jestem ciekawa tej linii Pharmaceris :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super!<333

    xoxo
    monic-dzej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. jestem ciekawa jak sprawdzi się u Ciebie seria pharmaceris

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też jestem bardzo ciekawa :) mam nadzieję, że ustabilizuje moją cerę :)

      Usuń
  12. Ten czyścik z Lusha uwielbiam!
    Peeling z krówką mnie zainteresował.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem bardzo ciekawa tego peelingu, bo czytałam już kilka dość pozytywnych recenzji o wersji bananowej :)

      Usuń
  13. Zazdroszczę tego peelingu do ust. A co do smaku, mój dziadek mówi tak samo ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super produkty..Alverde i Balea wciąż mnie kuszą ;D
    A mleczko pod prysznic Luksja uwielbiam..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na początku z mleczka nie byłam zadowolona, ale z każdym kolejnym użyciem bardziej się do niego przekonuję :)

      Usuń
  15. Na pewno będę czekać na Twoją opinię o kosmetykach Pharmaceris. Bardzo interesuje mnie ten krem z efektem złuszczania :)
    Ja nie załapałam się na ten produkt z gazetą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też jestem ciekawa jak Pharmaceris poradzi sobie z moją cerą :) ale jestem dobrej myśli po pierwszych testach ;)

      Usuń
  16. Pharmaceris jest super!
    dobry wybór amarantowej serii

    OdpowiedzUsuń
  17. Znam dynie micela z L'Oreala i jak na razie jest on moim ulubieńcem:) Szampon z Balea, co prawda inny wariant, totalnie się u mnie nie sprawdził, wysuszając moje włosy na maxa:/ Chętnie wypróbowałabym za to dezodorant z Rexony, bo czytałam wiele pozytywnych recenzji o wszelkich psikaczach pod paszki z tej firmy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też póki co jestem zadowolona z tego micela :) mam nadzieję, że nie wysuszy mi powiek. szampony Balea u mnie generalnie się sprawdzają, chociaż to jest bardzo indywidualna rzecz... Rexone mogę śmiało polecać!

      Usuń
  18. Na płyn bakteriostatyczny mam ochotę :)
    No i Lush! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. płyn bardzo mnie zaciekawił i dlatego dołączył do stawki :D

      Usuń
  19. Normalnie kusicie tymi kosmetykami Alverde, że chyba i ja się z nimi zapoznam :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem ciekawa jakie będą wyniki tej kompleksowej kuracji T :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno za jakiś czas napiszę co dzieje się dobrego (lub niedobrego) z moją cerą :)

      Usuń
  21. lubię duo alverde z aloesem i hibiskusem :)

    OdpowiedzUsuń
  22. O, waniliowy szampon do włosów. :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Super zakupy :) Miałam tylko szampon z wiśnią z Balea i był super :)

    OdpowiedzUsuń

chętnie odpowiem na Twoje pytanie :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.