Na blogu do tej pory nie pojawił się jeszcze post o moich włosach. Dlaczego? Bo specjalistą w tym temacie nie jestem :) Od dłuższego czasu opieram się na stałym schemacie pielęgnacji: delikatny szampon, odżywka lub maska, olejowanie co drugie mycie na noc lub na kilka godzin przed myciem. Do skóry głowy najczęściej wybieram oleje wzmacniające (Sesa, Hesh Bhringraj). Na długości różnie - olej kokosowy, wcześniej olejek Alverde z paczulą, a na swoją kolej czeka już olejek arganowy. Dziś chciałam Wam powiedzieć kilka słów o migdałowo-arganowym olejku do włosów Alverde.
Olejek zamknięty jest w bardzo wygodnej, plastikowej buteleczce z dozownikiem - na pewno przelewać będę do niej inne olejki :) Za 50ml kosmetyku zapłacimy w drogerii DM około 3 euro, czyli cena za tak bogaty skład jest moim zdaniem bardzo dobra. Na allegro można go znaleźć za ok. 20zł.
Konsystencja jest typowa dla olejków, więc wybaczcie brak zdjęcia. Wydajność oceniam bardzo dobrze - wszystko zależy od tego ile produktu nakładacie i jaką długość mają Wasze włosy. Używanie uprzyjemnia delikatny zapach cytrusów, który był dla mnie sporym zaskoczeniem. Po zmyciu nie jest on jednak wyczuwalny.
Przechodząc do działania chciałam Wam jeszcze powiedzieć, że włosy myję co dwa dni ze względu na fakt, że dość szybko się przetłuszczają i łatwo można je obciążyć.
Olejek Alverde stosowany na skalp zupełnie się nie sprawdził - włosy były ciężkie, oklapnięte, skóra obciążona i już po jednym dniu nieświeża. Używałam go tylko w chwili, kiedy podrażniłam skórę jakimś wysuszającym szamponem. Na długości spisywał się dużo lepiej - włosy były nawilżone, miękkie i delikatne. Do tego widoczny był ich naturalny skręt :) Przy dłuższym stosowaniu zauważyłam, że włosy ładnie się błyszczą i efekt utrzymuje się dłużej niż "od użycia do użycia". Nie miałam problemu ze zmyciem olejku - dawał sobie z tym radę każdy delikatny szampon (włosy myję dwa razy). Czasami zdarzało mi się używać olejku do nawilżenia dłoni i przede wszystkim skórek. W tej roli kosmetyk działał równie dobrze.
Olejek oceniam bardzo pozytywnie, bo faktycznie poprawił kondycję moich włosów. Jeśli nie przesadzałam z jego ilością, nie miałam problemów z obciążeniem. Nie wzmocnił co prawda moich włosów, ale też nie oczekiwałam od niego takiego działania. Na razie jestem nim znudzona, ale nie wykluczam, że kiedyś sięgnę po kolejne opakowanie. Czy u Was migdałowo-arganowy cudak Alverde spisał się równie dobrze? Czekam na komentarze :)
PS. Aktualnie chciałabym się skupić na wzmocnieniu włosów i jak tylko skończę olejek Hesh wrócę do Sesy lub Khadi na skalp - miałyście okazję ich używać?
pozdrawiam, A
skład świetny, żałuję że będąc w DMie go nie wzięłam, ale jak na razie testuję 100% olejek migdałowy i sprawdza się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńja jestem bardzo ciekawa arganowego, ale migdałowy i sezamowy bardzo mnie kuszą. będzie co testować na włosach w tym roku :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym olejkiem :)
OdpowiedzUsuńMnie również :)
Usuńw takim razie do boju dziewczyny :)
Usuńszkoda, że nie ma DM w Polsce, chciałabym wypróbować kilka kosmetyków dostępnych tylko tam ;)
OdpowiedzUsuńno niestety nie ma :( dobrze, że chociaż kilka z tych rzeczy można dostać na allegro i w sklepach internetowych :)
UsuńMam ten olejek w zapasach, może niedługo go rozdziewiczę, bo zaciekawiłaś mnie swoją opinią :)
OdpowiedzUsuńja też jestem ciekawa, jak sprawdzi się u Ciebie :)
UsuńMiałam dwa olejki z Alverde (róża i porzeczka (?)) i niestety na moich włosach kompletnie się nie sprawdzały :( Nie widziałam najmniejszej poprawy stanu włosów, a dodatkowo ciężko było je dokładnie domyć. Może migdał z arganem lepiej by mi posłużyły...
OdpowiedzUsuńpaczula i porzeczka również u mnie na włosach się nie sprawdziła :(
UsuńNie miałam go, ale kiedyś wypróbuję z ciekawości :)
OdpowiedzUsuńSkład bardzo przyjemny, :) Ale na razie mam czysty argan, więc nieprędko się skuszę na mieszanki ;)
OdpowiedzUsuńja teraz przyłożę się do olejku arganowego :) jestem bardzo ciekawa efektów.
UsuńJeszcze go nie używałam ;) Dopiero czeka w szufladzie na swoją kolej, ale już widzę że będę zadowolona :)
OdpowiedzUsuńw takim razie czekam na recenzję :)
UsuńTego olejku nie miałam, ale mam wersje kokosową używalo mi sie jej dobrze świetny do olejowanie wlosow u mnie spisał ;)
OdpowiedzUsuńu mnie olej kokosowy aż tak dobrze nie działa niestety...
UsuńMiałam ochotę na olejek Alverde, ale cena + wysyłka i mała pojemność nie kalkulowały mi się.
OdpowiedzUsuńniestety, wysyłka skutecznie blokuje większość moich zakupów :(
Usuńfajny myśle ,że go kiedys kupie
OdpowiedzUsuńChętnie bym go przetestowała, ale niestety dostępność jest słaba :/
OdpowiedzUsuńtak, to duży minus tych kosmetyków :(
UsuńMam w użyciu drugą już butelkę.
OdpowiedzUsuńPoczątkowo działał znakomicie.
Włosy jednak szybko się do niego przyzwyczaiły i efektów brak.
moje tak właśnie przyzwyczaiły się do Sesy :)
UsuńMam ten olejek i o ile początkowo mnie nie zachwycił, to teraz znalazłam na niego sposób i działa pięknie.
OdpowiedzUsuńCo do wzmocnienia, używam Sesy, w mojej ocenie to genialny olej :)
Sesa świetnie działała na moje włosy na początku przygody z olejowaniem, czyli jakieś... 4 lata temu :) teraz już niestety zachwytów nie ma i chyba spróbuję olejku Khadi.
UsuńJa mam jeszcze wersję z paczulą i porzeczką i używam co tydzień mocząc w nim paznokcie :) Muszę go jeszcze wypróbować na włosy.
OdpowiedzUsuńu mnie niestety na włosach się nie sprawdził :( za olejkami do ciała nie przepadam - nie lubię tego uczucia na skórze :)
Usuńnigdy nie miałam nic z tej firmy, a szkoda..
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie! ;-)
chciałabym mieć stały dostęp do tych kosmetyków, bo mają sporo ciekawych produktów :) ale tak jak wszędzie, są bardzo różne.
Usuńbardzo lubię niemieckie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała go wypróbować!
OdpowiedzUsuńBardzo dawno temu nakręciłam się na ten olejek, niestety nie było dane mi go przetestować do tej pory ;)
OdpowiedzUsuń