Przepraszam za chwilową przerwę w nadawaniu, ale z czasem przez ostatnie dni było ciężko :)
Wracam po krótkiej nieobecności z nową (mam nadzieję) serią "trzy-po-trzy" czyli trzech krótkich recenzji produktów, które oceniam na tróję. Nie ma sensu się o nich rozwodzić, więc takich kilka najważniejszych cech wystarczy.
Oczyszczający żel do mycia twarzy Soraya
Kupiłam ten żel z myślą o mieszaniu z Korundem i tu sprawdził się bardzo dobrze. Był wystarczająco gęsty i nie spływał z dłoni, można nim było porządnie wymasować twarz. Później zaczęłam go używać na co dzień i to był błąd. Po mniej więcej miesiącu czułam, że moja skóra przesuszona jest na wiór - wcale nie powierzchniowo, tylko dużo głębiej... Była szara, napięta, wyskakiwało mi coraz więcej podskórnych, bolących krost. Matowienie było krótkotrwałe, skóra po chwili zaczynała się bronić przed taką suszą. Mimo braku oczywistych suchych skórek, moja cera wyglądała coraz gorzej. Teraz ratuje ją mydłem Aleppo. Na pewno nie sięgnę po ten żel więcej na co dzień, ale z Korundem od czasu do czasu jak najbardziej.
***
Gliss Kur Ultimate Repair odzywka i szampon
Ten duet również sprawdził się tylko częściowo. Szampon używany co mycie zrobił totalne spustoszenie na skórze głowy (łupież i inne, mniej przyjemne historie). Dzięki odżywce włosy były oklapnięte i obciążone na tyle, że były praktycznie proste... zazwyczaj się skręcają. Razem i regularnie ten duet się u mnie nie sprawdza ALE! Od czasu do czasu jak najbardziej. Odżywka świetnie nabłyszcza i wygładza włosy, do tego ładnie po niej pachną - to pewnie zasługa składu, który wielu włosomaniaczkom się nie spodoba :) Szampon też nie jest zły, dobrze oczyszcza włosy i nawet w pojedynkę ułatwia rozczesywanie.
***
Maybelline Rocket Volume Express
Tutaj chyba więcej powiedzą zdjęcia niż tekst. Szczoteczka jak dla mnie bardzo niewygodna, krótkie włoski i dość spory rozmiar utrudniają mi malowanie. Plusem tuszu jest to, że nie rozmazuje się i nie osypuje w ciągu dnia. Efekt na rzęsach? U mnie to bardzo delikatne podkreślenie, kolejne warstwy powodują mocne sklejenie rzęs. Muszę dodać, że moje rzęsy są delikatne i nie ma ich zbyt wiele. Ja za rakietę podziękuję i zostanę przy 2000 kalorii z Max Factora, który pokazywałam Wam tutaj.
Jak widzicie nie są to oczywiste buble, ale na pewno do nich nie wrócę.
Znacie te produkty? Może u Was sprawdziły się lepiej?
pozdrawiam, A