Formuła denka nieco się zmieniła, co dało się zauważyć wczoraj. Serdecznie dziękuję za komentarze! Bałam się o negatywny odbiór tego posta, ale było nawet bardzo dobrze :) Dziś chciałam Wam przestawić mój top wśród zużytych produktów i tak chyba już zostanie na dłużej. Będzie to kilka (dwa, trzy, może cztery) produkty, które w danym miesiącu zużywało mi się z największą przyjemnością. To tyle tytułem wstępu, zapraszam na wrześniowy kwartet :)
Olejek do włosów Sesa
Od tego kosmetyku zaczęło się moje olejowanie i z przyjemnością do niego wracam. Świetnie działa na skórę głowy - stabilizuje, nie powoduje szybszego przetłuszczania, włosy są odbite od nasady. Najważniejsze jednak jest to, że rosną! Po około miesiącu regularnego używania (co drugie mycie, na całą noc, a włosy myję co 2 dni) mogę liczyć na sporą gromadkę baby hair, a także wzmocnienie już rosnących włosów. Zapach mi nie przeszkadza, chociaż wiem, że to kwestia sporna :) Rzadko używam Sesy na długość, chociaż tu również sprawdza się świetnie. Zwykle jednak we włosy wcieram coś tańszego - olej Amla lub inne olejki. Cena Sesy to ok. 25zł/90ml.
Alverde, regenerująca odżywka do włosów zniszczonych i łamiących się
Miałam kilka odżywek z Alverde (wygładzająco z morelą i cytryną, która była w porządku i totalną pomyłkę, czyli migdał i argan klik) i ta sprawdziła się u mnie najlepiej. Odżywiła włosy, wygładziła je i po użyciu wyglądały naprawdę dobrze - ładnie falowały swoim zwyczajem, były miękkie i delikatne. Biorąc pod uwagę niewielką cenę (2,25euro/250ml) i naturalny skład, mogę się przyczepić jedynie do dostępności. Z przyjemnością kiedyś do niej wrócę, chociaż jestem ciekawa również serii z hibiskusem/ Pozostaje mi tylko znaleźć dobrego dilera :)
Wzmacniająca łopianowa maska do włosów Babuszki Agafii
Moje włosy nie lubią długich randek z maskami, więc stosuję je zazwyczaj tak jak odżywki - myję włosy i nakładam kosmetyk na czas kąpieli, zakładam czepek lub spinam włosy.
Maska łopianowa jest rzadka, przelewa się między palcami i biorąc pod uwagę opakowanie, jest to jej minus. Niemniej świetnie działa na moje włosy, odżywia je i wygładza, a na tym mi najbardziej zależy. Jedyny szampon, z którym nie potrafi współpracować to oczyszczający marokański Planeta Organica, ale to niezły gagatek :) Biorąc pod uwagę cenę ok. 15zł/300ml z pewnością sięgnę jeszcze po nią nie raz.
Tołpa, mleczko-olejek przywracające jędrność ciała
O tym cudaku rozpisałam się tutaj, więc zapraszam :) Świetnie ujędrnia skórę, szybko się wchłania i pięknie pachnie. Kiedy moje zapasy stopnieją, na pewno kupię kolejną butelkę.
Jakie produkty weszły do Waszego topu miesiąca?
pozdrawiam, A
Mam ochotę wypróbować Łopianową Agafię :) Całkiem fajna zmiana formy denka.
OdpowiedzUsuńłopianową mogę polecić :) reszty nie miałam, ale jestem bardzo ciekawa. cieszę się, że nowe denko się podoba :)
UsuńWarto wypróbować tej z hibiskusem :)
OdpowiedzUsuńjuż sporo dobrego o niej słyszałam i mam nadzieję, że w końcu trafi w moje łapki :)
UsuńJa mam chrapkę na jakiś produkt Babuszki Agafii :)
OdpowiedzUsuńto moja druga maska i mogę polecić :) chociaż wiadomo - ile głów tyle opinii. dobrze sprawdziła się u mnie również 'rosyjska bania' wzmacniająca korzenie włosa.
Usuńuwielbiam Tołpę, obecnie mam od nich żel-balsam na cellulit, jak się skończy to sięgnę po te mleczko, ufam im bezgranicznie;)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o kosmetyki do ciała - są naprawdę godne polecenia :) z tymi do twarzy już tak kolorowo przynajmniej u mnie nie jest.
Usuńno fajne Twoje typy :D a do mnie idzie właśnie pierwszy rosyjski kosmetyk i tak się cieszę :D
OdpowiedzUsuńprzyjemnego używania! ja włosowo jestem podzielona między rosyjskimi cudami, a Alverde :)
UsuńKosmetyki Tołpy coraz bardziej mnie interesują.
OdpowiedzUsuńMam w planach kupić krem pod oczy i serum ujędrniające do ciała :)
u mnie dużo lepiej sprawdzają się te do ciała, niż do twarzy. mnie też kusi jeszcze kilka, ale muszę poczekać na stopnienie zapasów i promocję :)
UsuńTołpę kocham, ten produkt to bajka ;)
OdpowiedzUsuńjest świetny :)
Usuńw tym miesiącu topowym zużytym produktem był szampon z mocznikiem z Isana. świetny i tani produkt :)))
OdpowiedzUsuńnie znam, ale Isana włosowo sprawdza się u mnie niestety bardzo średnio :(
UsuńOlejek Sesa też bardzo lubię i to mój numer jeden :) Podoba mi się ta forma denka, szczególnie że skupiasz się na tym co najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńwidziałam u Ciebie Sesę i bardzo się cieszę, że podzielasz moje zdanie :) dziękuję za miłe słowa :) długo szukałam sposobu na denko, ale chyba w końcu znalazłam.
UsuńZ tego grona nic nie miałam, ale planuję Sesę :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę warto spróbować :) aktualnie mam inny olejek, ale do Sesy wrócę z przyjemnością :)
Usuńzgadzam się w 100% co do sesy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego produktu, Moim zuzytym hitem jest kakaowy krem z ISANY :)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale już sporo o nim na blogach czytałam :)
Usuńoo, zmywacz w żelu? Pierwszy raz słyszę :) gdzie można taki dostać?
OdpowiedzUsuńMuszę zastanowic się nad tą maską do włosów, przyda im się odżywienie :)
zmywacz w żelu znajdziesz w Naturze :) jest o zapachy mango, takie białe, plastikowe opakowanie z pomarańczowym żelem w środku. jest również innej formy w Rossmannie :)
Usuńja mam tą rosyjską maseczkę i moje włosy to jej nie pokochały. Mam istny puch po jej zastosowaniu :/ ehh
OdpowiedzUsuńO kurcze... A mi właśnie ładnie wygładziła włosy.
UsuńCiekawa ta maska Babuszki Agafii, muszę się nią bliżej zainteresować ;)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ta maska do włosów.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej maseczki, więc jak zużyję zapasy, to pewnie ją kupię, bo widziałam je stacjonarnie :)
OdpowiedzUsuńu mnie stacjonarnie kosztowała mniej, niż w sklepie internetowym :) warto szukać :)
UsuńSesę koniecznie muszę przetestować, pokładam w niej duże nadzieje - może w końcu znajdę swojego ulubieńca :)
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdziła się bardzo dobrze :) Przy olejkach stosowanych na skórę głowy zawsze boję się obciążenia, a z Sesą nic takiego nie miało miejsca ;)
UsuńJa nie jestem w stanie wskazać mojego topowego zużycia :) Mogłabym wymienić olejek tamanu, pomadkę alverde, micela z L'Oreal... :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tego płynu micelarnego z L'Oreal, ale póki co mam biedronkowego cudaka i wodę różaną :)
UsuńNa Sesę przymierzam się od jakiegoś czasu :D
OdpowiedzUsuńwarto się odważyć :) ja na pewno do niej wrócę!
UsuńO Tołpie słyszałam wiele zarówno miłych jak i złych rzeczy i sama nie wiem... :) Próbowałaś inne kosmetyki tej marki?
OdpowiedzUsuńdo twarzy zupełnie mi nie podchodzą... niestety. do ciała miałam jeszcze krem modelujący i nie był już tak przyjemny. także loteria :)
Usuńa ja zadnego z nich nie miałam:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie maska i odżywka :) Ja teraz używam odżywkę właśnie babuszki Agafii i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze swoich ulubieńców nie ma ale SESA chciałąbym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńolejek Sesa jest moim ulubieńcem wszech czasów, jeśli chodzi o włosy :)
UsuńBędę musiała w końcu wyciągnąć zapasy z Alvarde :)))
OdpowiedzUsuńjuż czas :) moje małe zapasy niestety już się stopiły...
Usuń*Alverde, co za ślepota ze mnie...
UsuńCiągle coś nowego się pojawia i tak odkładam na potem. Nie wiem dlaczego. Pomyśleć, że na paczkę czekałam z niecierpliwością i przebierałam nogami :D
ja bym z przyjemnością kilka serii przygarnęła w całości :) ale póki co siedzę za wschodnią granicą w pielęgnacji włosów i dobrze na tym wychodzę :) chyba czas na taki typowo włosowy post pielęgnacyjny.
Usuń