Chciałam Was przeprosić za przerwę w nadawaniu, ale czasami taki oddech się przydaje. Na pewno sporo rzeczy mnie przez te kilka dni ominęło, więc dzielę się moim dzisiejszym cudakiem i zaczynam odwiedziny u Was :) Jeśli ktoś jeszcze nie zna magicznego, białego proszku - czas nadrobić zaległości! Dziś przedstawię Wam korund, który podbił moją pielęgnację już jakiś czas temu.


Co można przeczytać o nim na zróbsobiekrem.pl?

Znajduje zastosowanie w profesjonalnych gabinetach kosmetycznych a także w domowych peelingach. Systematyczne stosowanie peelingów zwiększa wchłanianie substancji czynnych przez skórę, pobudza mikro-krążenie, oczyszcza i wzmaga odnawianie skóry. Efektem regularnego stosowania peelingów jest pogrubienie się warstw żywych komórek skóry, natomiast cieńsza staje się warstwa rogowa. Peeling mechaniczny pobudza mikrokrążenie skórne i dotlenia skórę. Wyrównuje się koloryt skóry. Skóra staje się bardziej elastyczna i gładsza. Za pomocą korundu usuwamy mechanicznie - ścieramy wierzchnią warstwę skóry, głównie obumarły naskórek. Usunięcie tej warstwy skóry powoduje pobudzenie do szybszego wzrostu i odnowy warstwy naskórka, oraz pobudza do wzrostu komórki warstw głębszych.
Peeling powinien być stosowany regularnie 1-2 razy w tygodniu. Oprócz dobroczynnych skutków peelingu opisanego powyżej bardzo ważną rolą tych zabiegów jest przygotowanie do dalszych zabiegów. Usunięcie obumarłego naskórka i odblokowanie porów znacznie poprawia wchłanianie aktywnych substancji zawartych w preparatach kosmetycznych i zwiększa skuteczność ich działania.


Od lat używam peelingów do twarzy i mogę śmiało powiedzieć, że żaden z nich nie równa się z korundem. Moja skóra jest mało delikatna i potrzebuje regularnego wygładzania i ścierania martwego naskórka. Na początku korundu używałam raz w tygodniu lub rzadziej. Teraz sięgam po niego co 4-5 dni, uzupełniając codziennie ścieranie gąbką Calypso, o której już pisałam klik! Jak widzicie na zdjęciu wyżej, korund to po prostu biały, drobnoziarnisty piasek, który w połączeniu z żelem do mycia twarzy działa cuda :) Stosunek żelu i korundu zależny jest od efektu, jak chcę uzyskać. Po kilkuminutowym masażu moja skóra jest odświeżona, wygładzona i jakby... lżejsza? To bardzo przyjemne uczucie. Do tego przy regularnym użyciu wygląd skóry się poprawia, kremy lepiej wchłaniają, a pory są wyraźnie zmniejszone. Na pewno nie ma na to wpływu jedynie korund, ale idealnie uzupełnia pielęgnację. Można go łączyć zarówno z żelem do twarzy, jak i z olejkiem (czego nie próbowałam, ale moja skóra nie przepada za olejkami).
Korundu używam również raz na jakiś czas do peelingu dłoni i skórek - w tym przypadku łączę go zazwyczaj z mydłem w płynie. Świetnie sobie radzi z wygładzeniem skóry dłoni, wygładza skórki wokół paznokci jak i samą płytkę :)
W kwestii ceny nie ma sobie równych - za opakowanie widoczne na zdjęciu zapłaciłam ok. 10zł z przesyłką (allegro). Wydajność jest ogromna, więc warto zaryzykować nawet jeśli obawiacie się, że dla Waszej skóry będzie za mocny. Wykorzystanie go w roli peelingu do ciała również przyniesie korzyść :)

Podsumowując - korund jest dla Was, jeśli szukacie dobrze wygładzającego peelingu w przyzwoitej cenie. Ja jestem z niego bardzo zadowolona i po kolejnym, nieudanym z resztą spotkaniu z drogeryjnym peelingiem do twarzy (o którym napiszę za jakiś czas), dochodzę do jednego wniosku. Po co wydawać pieniądze i szukać, skoro można za kilka złotych mieć korund? :)

Jakie są Wasze doświadczenia z tym kosmetykiem? A może macie swoje peelingowe hity?

pozdrawiam, A


23 Comments

  1. Bardzo polubiłam korund :). Na pewno do niego wrócę, bo cena i jakość mnie przekonują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam go jeszcze trochę w opakowaniu, ale z pewnością zrobię zapas. nie ma sensu szukać czegoś innego :)

      Usuń
  2. nie słyszałąm o nim nigdy wcześniej, ale za taką cenę warto spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  3. wydaje mi się, że tak, skoro służy do mikrodermabrazji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Samą nazwę skądś kojarzę, wygląd już mniej. :) Mimo wszystko zachęcająca recenzja. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam korund :) Szkoda, że przy mojej płytko unaczynionej skórze nie mogę stosować go zbyt często, ale działa cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  6. za taką cenę warto spróbować to udo ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. To cudo znam tylko z blogosfery.
    Sama nie miałam jeszcze okazji używać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz czytam od tym produkcie. Skoro jest taki rewelacyjny, muszę przyjrzeć mu się bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mam i bardzo lubię świetnie się sprawdza jako peeling do twarzy z dłońmi nie próbowałam :P

    OdpowiedzUsuń
  10. mam, używam, uwielbiam :D naprawdę dobry peeling.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam korund :) Dodaję go do peelingów DIY, mieszam z żelem, czasem nawet usta delikatnie peelinguję :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie używałam, ale tyle się naczytałam, że jest bardzo ostry, że teraz się go boję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam ochotę go wypróbować, ale boje się wpływu na moją naczynkową cerę :/

    OdpowiedzUsuń
  14. Zawsze wydawało mi się, że korund jest mega zdzierakiem, ale skoro używasz go co 4,5 dni to musi być ok! Zainteresowałaś mnie nim :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę wypróbować! Teraz używam peelingu mocnego z Ziaja Pro. Gdy się skończy, sięgnę po korund.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam bardzo delikatną skórę, więc pewnie nie mogłabym go stosować, ale fajnie, że Tobie pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  17. nigdy nie słyszałam o korundzie :) W takim razie powinnam go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nigdy o nim nie słyszałam, ale już mam ochotę go wypróbować!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Już kolejna osoba chwali, wpisuję na swoją listę chciejstw :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Z korundem spotkałam się daaawno temu, ale nie dla mnie on. Nie sprawdził się pod żadnym względem, moja skóra jest kapryśna i ma swoje wyamagania więc bazuję na sklepowych gotowcach.

    OdpowiedzUsuń
  21. a ja sobie chyba kupię i sprawdze czy tak swietnie sobie poradzi z wygladzeniem mojej twarzy ^^

    OdpowiedzUsuń

chętnie odpowiem na Twoje pytanie :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.