Są takie kolory, których na paznokciach nosić za bardzo nie potrafię. Powoli przekonuję się do różu, ale odpuściłam bardziej jaskrawą czerwień (chociaż na początku czułam się z nią świetnie). O ile błękit jeszcze zniosę, tak z żółtymi odcieniami mam problem. Podobnie jest też z pomarańczą, na którą trafiłam w specjalnej edycji pudełka JOYbox (w tym poście zakupowym zobaczyć możecie zawartość). No ale wpadła, więc spróbować trzeba - a nóż to właśnie TEN kolor?
Nie będę Was trzymać w niepewności - nie ten. Na paznokciach w zależności od światła jest raz bardziej przykurzoną pomarańczką, raz odblaskową - szczególnie w słońcu. Płaski, równo ścięty pędzelek ładnie rozprowadza lakier przy skórkach i technicznie jest naprawdę w porządku. Chociaż pierwsza warstwa trochę się marze, druga wszystko wyrównuje. Trwałość lakieru nie była jakoś szczególnie powalająca, a na pewno nie dorównywała Essie - pierwszy raz od bardzo długiego czasu na moich paznokciach pojawił się odprysk, chociaż standardowo używałam jako bazy odżywki wygładzającej płytkę paznokcia Golden Rose oraz topy Sally hansen Insta Dri. Chyba moje paznokcie nie do końca się z marką Eclair polubiły, bo z innymi takich problemów nie mam. No i pozostaje jeszcze jednak kwestia - smród. Jeśli malujecie paznokcie z głową nisko pochyloną nad paznokciami, polecam szeroko otworzyć okno...
Miałyście okazję używać tych lakierów?
Jaki kolor trafił do Waszego JOYboxa?
pozdrawiam
Adrianna
bardzo fajny kolorek :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńNa lato super :D
OdpowiedzUsuńmam dwa w kolekcji pomaranczowe;) oba dostałam w prezencie;)
OdpowiedzUsuńPomarańcz zwraca zawsze moją uwagę na paznokciach u dziewczyn, ale u siebie jakoś nie umiem tego 'godnie' nosić :D
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze się do tego koloru przekonam ;)
OdpowiedzUsuńja bym pewnie sama nie kupiła :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten sam kolor lakieru w JoyBox. W sumie na początku byłam trochę zawiedziona kolorem, jednak po nałożeniu stwierdziłam, że nie jest zły. Nałożony na paznokcie stóp wygląda nieźle :)
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie jest to mój kolor, ale u innych mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNie maluję paznokci u stóp :P
OdpowiedzUsuńNo właśnie, mam tak samo...
OdpowiedzUsuńPamiętam, że kiedyś miałam lakier Eclair termiczny (czy nawet dwa), ale ich trwałość nie powalała, więc je oddałam mimo tego, że niektóre kolory są śliczne. Takie pomarańczki uwielbiam w okresie letnim, ale raczej nie wybrałabym tej marki. Na szczęście takich pomarańczek w innych firmach jest na pęczki ;)
OdpowiedzUsuńMam coś podobnego z Orly i bardzo lubię, ale raczej w połączeniu z innymi kolorami :)
OdpowiedzUsuńPiękna pomarańcza; )
OdpowiedzUsuń_____________
Pozdrawiam
MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
♡♥♡♥
Żartujesz? :D Ja głównie stopy właśnie mam pomalowane :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, jako dodatek wygląda o wiele lepiej :) A z czym łączysz pomarańczę?
OdpowiedzUsuńJa już innych pomarańczek szukać nie będę :) Też mnie kiedyś kusiły te lakiery termiczne, ale później jakoś prawa ucichła i nie kupiłam. A skoro jakościowo nie powalały - niczego nie straciłam.
OdpowiedzUsuńNie :D Nie czuję się w kolorze na stopach, sama nie wiem czemu. Bardzo mi się to podoba, szczególnie jeśli lądują tam ciemne kolory. Może tego lata spróbuję znowu :)
OdpowiedzUsuńOj nie wiem dlaczego Ci się nie podoba. Dla mnie to piękna pomarańcz, idealna na lato :)
OdpowiedzUsuńSkoro śmierdzi to nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńNiestety się nie załapałam na Joyboxa, ale patrząc na kolor lakieru, który otrzymałaś - chyba dobrze. Pomarańcz to chyba też nie mój kolor ;)
OdpowiedzUsuńmam ich dwa lakierki.. nie polubiliśmy się wcale :P więc chyba mamy o nich podobne zdanie :)
OdpowiedzUsuńNiestety. Na szczęście jest tyyyyle innych lakierów!
OdpowiedzUsuńByły też inne kolory w pudełkach :) Ja się ze swojej zawartości bardzo cieszę, a lakier też był dla mnie nowością, więc fajnie było go wypróbować.
OdpowiedzUsuńMnie to zaskoczyło, bo jednak lakier nie kosztuje 3zł w chińskim...
OdpowiedzUsuńKwestia gustu ;)
OdpowiedzUsuńAle śliczny kolor :) Gdybym go miała, pewnie nie wiedziałabym do czego go nosić, ale podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek :) Nie miałam jeszcze lakieru z tej firmy.
OdpowiedzUsuńWow na paznokciach ostra pomarańcz, w butelce taki niepozorny :P
OdpowiedzUsuńvery nice dear!!follow me on gfc and i follow you back!!now i follow you on ,instagram,and bloglovin i hope you follow me to!!kiss
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie mój kolor, wszelkie żółte i pomaranczowe lakiery zdecydowanie nie są dla mnie x.x ale to nie znaczy, że komuś innemu nie jest w nich ładnie :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej firmie przy okazji obserwowania kogoś na Instagramie. Kolor jest piękny, energetyczny. Idealny na wiosnę lub lato. Jednak mam prawie identyczny od Sally Hansen. Pozdrawiam. Megly (megly.pl)
OdpowiedzUsuńJa chyba za bardzo wsiąkam w Essiaki, żeby docenić inne lakiery ;)
OdpowiedzUsuńMam podobnie, chociaż wielokrotnie próbuję i myślę sobie, może właśnie ten mi się spodoba :P
OdpowiedzUsuńNo ma troszkę dwie twarze :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to też pierwszy raz :) Wrażenia całkiem dobre, tylko ta trwałość...
OdpowiedzUsuńJa raczej luźno podchodzę do tematu pasującego koloru paznokcia do ubioru :P
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńSłodka buteleczka i bardzo ładny kolorek, sam lakier kolor trochę przypomina lakier Sally Hansen Salon Manicure.
OdpowiedzUsuńButeleczki są urocze a kolorek śliczny :-) pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńładny :) ja kupiłam ostatnio pomarańczowy :)
OdpowiedzUsuńJaka ładna buteleczka :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się pomarańczowe kolorki lakierów ;)
Kolor mi się baaardzo podoba! Uwielbiam takie energetyczne odcienie i im bardziej ostre, tym lepiej :D Szkoda, że z paznokciami się nie dogadał, bo widzę w nim letni potencjał ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam go z JoyBox`a, ale jeszcze nie używałam :) Kolor nawet mi się podoba, ale to jeszcze nie do końca mój odcień pomarańczu :)
OdpowiedzUsuńosobiście nie lubię pomarańczowego koloru, ale bardzo ładnie prezentuje się na Twoich paznokciach:)
OdpowiedzUsuńMiałam ten lakier,ale podarowałam go w prezencie znajomej :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten kolor, nie jest zły :)
OdpowiedzUsuńNie miałam chyba okazji używać lakierów SH, chociaż produkty manicurowe tej marki bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńButeleczki na pewno się wyróżniają :) Również pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńU kogoś również mi się podobają, tylko ja jakoś nie umiem ich nosić.
OdpowiedzUsuńTeż chciałam w nim taki potencjał zobaczyć, ale coś chyba mam z oczami :P Może jeszcze chwilę ze mną zostanie i dam mu się wykazać.
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja swojego odcienia chyba nie mam...
OdpowiedzUsuńNiby ładnie, ale jakoś tak... nie MOJO :D
OdpowiedzUsuńI ja z takiej opcji często korzystam :)
OdpowiedzUsuńZły na pewno nie jest, ale mając do wyboru bardziej swoje kolory - za często po niego sięgać nie będę.
OdpowiedzUsuńDaj mu szansę! :D
OdpowiedzUsuńOsobiście wolałabym troszkę bardziej żywy kolor, ten faktycznie taki trochę przytłumiony.
OdpowiedzUsuń