Znowu lakierrrry! Musicie mi wybaczyć, ale na inne posty nie mam chwilowo wystarczająco otwartego umysłu. Dziś chciałam Wam przybliżyć dwa lakiery z bardzo udanej serii Golden Rose, czyli Color Expert nr 47 i 50. Kosmetyki Golden Rose dostaniecie w sklepie internetowym producenta i oczywiście na stoiskach firmowych. Lakierowo najbardziej do gustu przypadła mi powyższa seria, z której mam jeszcze trzy kolory: klasyczną czerń nr 60, piękną jesienną czerwień nr 35 oraz nudziaka nr 76. Dziś przed Wami bardzo wiosenne kolory, czyli błękit i mięta. Zapraszam!
Serię Color Expert charakteryzuje przede wszystkim szeroki pędzelek, niezła konsystencja i do tego niecałe 6zł za sztukę - idealne połączenie jakości i niewygórowanej ceny. Do tego wśród ponad 100 kolorów każdy znajdzie coś dla siebie :) Ja znalazłam bardzo ładny odcień żywego błękitu i mięty. Bardzo często maluję dłonie na różne kolory, a powyższe lakiery nadają się do tego idealnie!
Kolor 47 to niebieski krem, który niestety przy bladych dłoniach wyciąga zasinienie i dlatego nie do końca się z nim lubię. Sam w sobie bardzo mi się podoba, ale nie na moich paznokciach. Kolor letniego, bezchmurnego nieba nie jest dla mnie. Krycie ma bardzo dobre, po dwóch warstwach nie ma się do czego przyczepić. Ładnie błyszczy, ale u mnie zawsze na lakierze ląduje top Sally Hansen Insta Dri. Trwałość zależy od tylu czynników, że ciężko o niej mówić, ale ja zazwyczaj paznokcie zmywam kiedy przeszkadza mi odrost, a nie odpryski czy starte końcówki :)
Kolor 50 to ciepła mięta z lekkim, perłowym blaskiem w buteleczce. Nie jest to zupełnie widoczne na paznokciach, ale konsystencja lakieru jest już mniej przyjazna. Przy dwóch warstwach wychodzą często prześwity i konieczne jest wyrównanie płytki paznokcia bazą czy polerką (ale przy pastelach to raczej oczywiste). Chociaż na zdjęciach wypada na dość zimny, w rzeczywistości więcej w nim zieleni niż niebieskości. Ja już swoją miętę znalazłam i jest nią Essie blossom dandy, ale jeśli szukacie czegoś odrobinę bardziej zielonego - Golden Rose będzie w sam raz :)
Golden Rose trafia kolorystycznie w Wasze gusta?
pozdrawiam
Adrianna
mięta super
OdpowiedzUsuńOba kolorki bardzo w moim guście, myślę że stworzyłyby też super duet w jednym manicure :)
OdpowiedzUsuńNiebieski bardzo mi się podoba, ale z doświadczenia wiem, że póki moje dłonie nie dostaną słońca- nie mam co po takie odcienie sięgać, bo mam wtedy mocno czerwone dłonie.
OdpowiedzUsuńOba kolory bardzo moje i wesołe;)
OdpowiedzUsuńJa nawet z opaloną skórą przy takich odcieniach wyglądam jakoś sino :) Ale od czasu do czasu dla samej przyjemności koloru sobie takie malowanie funduje :)
OdpowiedzUsuńTak, razem wyglądają nieźle, chociaż wtedy stawiam na przewagę mięty :)
OdpowiedzUsuńMoją ukochaną mietką była ta z Rimmela, ale niestety się skończyła, a w Rossmannie jest wyprzedana:/ Nic innego mnie wczoraj nie usatysfakcjonowało, bo większość lakierów "miętowych" była zbliżonych do morskiej zieleni, a nie o ten efekt mi chodzi. GR też jakoś do mnie nie przemawia...
OdpowiedzUsuńSuper kolorki, idealne na nadchodzące lato ; )
OdpowiedzUsuńJa też tak mam, że jak już znajdę jeden kolor, to na inne odcienie kręcę nosem. Jeśli masz swój ulubiony lakier, to warto na niego poczekać :) Ja trzymam kciuki, żeby wrócił.
OdpowiedzUsuńHahaha :D No to trzymam kciuki za wyprawę :D
OdpowiedzUsuńKocham takie kolory na pazurkach. Jest wiosna, można troszkę poszaleć. Super to u Ciebie wygląda. Aż nabrałam ochotę na nowy manicure :D Pozdrawiam. Megly (megly.pl)
OdpowiedzUsuńMięta mnie oczarowała :)
OdpowiedzUsuńTo maluj! :) Pozdrawiam i życzę pięknych, kolorowych paznokci :)
OdpowiedzUsuńTen niebieski mi się bardzo spodobał.
OdpowiedzUsuńWolę miętę :)
OdpowiedzUsuńniebiesciaki zaczynaja mi sie podobac:)
OdpowiedzUsuńWg mnie oba kolorki są śliczne ;-)
OdpowiedzUsuńmam podobny do 1 :) a drugi śliczny:)
OdpowiedzUsuńKolor 47 bardzo mi się spodobał, nie miałam jeszcze lakierów tej marki a szkoda bo wyglądają na dobre i tanie :D
OdpowiedzUsuńBardziej podoba mi się mięta, choć ten niebieski też jest ładny :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz szerokie pędzelki, to ta seria Ci się spodoba :)
OdpowiedzUsuńJa zostaję przy granacie :) Błękity nie są dla mnie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spróbujesz :) Są naprawdę fajnej jakości!
OdpowiedzUsuńMięty chętnie używałam w zeszłym sezonie :) Bardzo fajnie wygląda i z bladą skórą, jak i z tą bardziej opaloną.
OdpowiedzUsuńjakie wspaniałe kolory! <3
OdpowiedzUsuńpiękne kolory <3
OdpowiedzUsuńOba są piękne i takie pozytywne :D Nie miałam jeszcze przyjemności zapoznać się z tą serią, ale to tylko kwestia czasu ;)
OdpowiedzUsuń