Sierpień upłynął mi pod znakiem remontowego zamieszania, ale mimo wszystko znalazłam czas na małe uzupełnienie kosmetycznych zapasów :) Ostatnio w temacie kolorówki raczej zmniejszam objętości, niż je powiększam. Gorzej ma się moja pielęgnacja, której jest całkiem sporo... Zapraszam na post!
Zacznę od nagrody w konkursie u Siouxie , którą udało mi się zdobyć opowiadając jedną z wakacyjnych przygód :) Pięknie opakowane przyszły do mnie trzy pianki do mycia ciała o zapachu pomarańczy, mleka i greckim. Niespodzianką było wyjątkowo pozytywne mydełko glicerynowe, które przepięknie pachnie! Dzięki wielkie jeszcze raz dla firmy Organique i dla Siuoxie oczywiście :)
Teraz już tylko moje, małe zakupy :)
Nie miałam weny na zamówienia kosmetyków rosyjskich, a w moim ulubionym sklepiku wybór był niewielki. Dlatego też skusiłam się na szampon Alterra z biotyną i kofeiną. Jest on przeznaczony do włosów osłabionych i przerzedzających się, więc idealnie dla mnie :) Do koszyka powędrowała również dobrze mi już znanan odżywka Alterra granat i aloes, która dedykowana jest włosom suchym i zniszczonym. Świetnie działa, wygładza i zostawia przyjemny zapach. Kosmetyki Alterra znajdziecie w drogeriach Rossmann i ceny za 200ml butelkę wahają się miedzy 6-10zł w zależności od promocji.
Szukając kremu pod oczy zdecydowałam się na serię Eva Natura - Herbal Garden. Krem pod oczy i na powieki z ekstraktem z ziela świetlika kosztował mnie całe 4zł. Wcześniej wszelkie żele z Flos-leku zawierające ten ekstrakt podrażniały moje oczy, ale póki co nic takiego nie zauważyłam. Moją uwagę zwróciły również glinki Fitokosmetik, które kosztowały 6,99zł za 100g. Wzięłam na spróbowanie kamczacką czarną glinkę wulkaniczną - wygładzającą oraz marokańską czerwoną glinkę wulkaniczną. Ta druga może być stosowana zarówno do twarzy, jak i jako maska na włosy. Jestem bardzo ciekawa ich działania. W opakowaniu znajdują się 2 szczelne woreczki po 50g - super. Do rozrabiania glinek wybrałam płyn oczarowy z kwiatem pomarańczy z Fitomedu (14,98zł za 200ml). Na razie mogę powiedzieć, że już mocno odzwyczaiłam się od zapachu hydrolatów i trochę mnie drażni.
Kończąc skoki w bok z serią Ziaja liście manuka, o której już pisałam, wracam do sprawdzonego oczyszczającego płynu bakteriostatycznego z 2% kwasem migdałowym Pharmaceris T. Niestety nie trafiłam na żadną promocję i za 190ml płynu w aptece DOZ zapłaciłam 23,95zł.
Antyperspirant to podstawa, a ja już mocno znudziłam się aerozolami i kulkami. Tym razem wróciłam do domu z sztyftem Lady Speed Stick, który dzięki unikalnej formule dostosowuje się do odpowiedniego pH i zapewnia skuteczną ochronę przed potem i nieprzyjemnym zapachem. Nie wiem jak, ale to naprawdę działa! Świetnie chroni i nie podrażnia skóry nawet po depilacji. Zobaczymy jeszcze, czy nie będzie niszczył ubrań.
W ramach motywacji do ruchu (znowu się zasiedziałam), kupiłam antycellulitowy eliksir wyszczuplający z pokrzywką indyjską z serii tołpa botanic. Miałam już do czynienia z innymi kosmetykami o działaniu ogólnie mówiąc upiększającym tu i tutaj, i byłam z nich bardzo zadowolona - może i teraz będę. Oprócz ceny w promocji (22zł/ Rossmann), skusiło mnie również opakowanie z psikaczem - będzie się szybciej rozprowadzać.
Pokończyłam wszystkie kremy do rąk i stóp, co nie zdarzyło mi się już dawno, dawno temu. Nie chciałam nic wyszukanego, bo moje dłonie i stopy póki co mają się nieźle, więc poszłam po taniości! :D Za intensywnie nawilżający balsam do stóp i paznokci BeBeauty zapłaciłam niecałe 3zł w promocji, a krem do rąk i paznokci Anida z woskiem pszczelim i olejem makadamia do skóry bardzo suchej i szorstkiej (świetnie pachnie!) kosztował ok. 4zł. Z obu kremów jestem bardzo zadowolona.
Na koniec moja pięta achillesowa, czyli żele pod prysznic. Ja wiem, po co komu tyle... Ale zwyczajnie nie mogę przejść obojętnie obok tak owocowo pachnących przyjemności. Mogę oddać kilka lakierów do paznokci, ale prysznicowe przyjemności zostają! Żele Balea kosztowały 6zł, a cudowanie pachnący i nic mi nie mówiący żel Elkos 5zł. No i jak tu nie brać? :)
Trochę tego wyszło, ale wszytsko oczywiście jest potrzebne :) A co u Was nowego w sierpniu?
pozdrawiam, A
U mnie w sierpniu szał ciał niestety :/ Gratuluję wygranej! A te wersje żeli Balea i spray Tołpy ślicznie pachną, bardzo ich zapachy :)
OdpowiedzUsuńBalea w kwestii zapachów to dla mnie szaleństwo nosowe :)
UsuńWidzę tu pare znajomych rzeczy!:) no i wygrana świetna:)
OdpowiedzUsuńPachnie w całym pokoju! :D
UsuńŚwietne rzeczy :) Miłego testowania!
OdpowiedzUsuńDzięki - pierwsze testy wypadają pozytywnie :)
UsuńSame wspaniałości, gratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie! :) Już dawno nic nie wygrałam i cieszyłam się jak dziecko :D
UsuńGratuluję wygranej ;)
OdpowiedzUsuńja mialam tylko odżywkę z Alterry :)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawdzała? Mi bardzo odpowiada.
UsuńZazdroszczę Organique :) A żeli pod prysznic też mam spory zapas a ciągle kupuję nowe nie wiedzieć czemu, chyba jakaś pachnąca obsesja ale na szczęście dość tania :)
OdpowiedzUsuńI tego się będę trzymać - to tylko tania, pachnąca obsesja :D
UsuńSame cudowności ! ♥ Szczególnie Organique ♥Gratuluję wygranej :*
OdpowiedzUsuńDzięki - paczka Organique pachnie obłędnie :)
UsuńKupujesz kosmetyki Balea stacjonarnie czy przez internet? Organique <3 /P.
OdpowiedzUsuńStacjonarnie :) Mam taki mały sklepik na osiedlu, ale niewiele jest w nim kosmetyków.
UsuńOrganique to świetne nowości, ach
OdpowiedzUsuńIle wspaniałości. Zazdroszczę szczególnie tych pianek do mycia Organique.
OdpowiedzUsuńO Balea fajne rzeczy.
OdpowiedzUsuńPianki z Organique śnią mi się po nocach :))
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio kupiłam sztyft Lady Speed Stice, ale inny jakiś.
Mi teraż śnie się nowa, cukrowa, herbaciana <3
UsuńPaczka od Organique i Siouxie genialna, a mydełko rozbraja pozytywnym nastrojem :D Odżwykę z Rossa znam bardzo dobrze i lubię ;) Nie kuś tą Baleą, muszę sobie zowu coś tej marki sprawić ;)
OdpowiedzUsuńBalea uzależnia, przynajmniej ja tak to odbieram :P
UsuńZnam jedynie Alterre ;) ale bardzo ciekawe nowości troszke tego jest
OdpowiedzUsuńTroszkę przybyło, troszkę się zużyło w tym miesiącu :) Mam nadzieję, że bilans wyjdzie niezły :)
UsuńBardzo lubię mleczną piankę do ciała z Organique, na pewno będziesz z nich wszystkich zadowolona :)
OdpowiedzUsuńKrem Anida znam i uwielbiam, a na płyn Pharmaceris mam ochotę.
Miałam już piankę pomarańczową i byłam zadowolona, chociaż wolę żele :) Teraz na pewno zostanie ze mną mleczna, bo świetnie pachnie. A z resztą zobaczymy.
UsuńChętnie wypróbowałabym żele Balea :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne nowości ;)
OdpowiedzUsuńMiłych testów ;]
OdpowiedzUsuńRosyjskie glinki są świetne :-) Na pianki Organique mam ogromną ochotę :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji używać, ale jestem ciekawa :) Do tej pory najlepiej działała u mnie biała glinka Organique zmieszana ze spiruliną.
Usuńu mnie też remontowe zamieszanie, piona! :D
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego kremu pod oczy... :)
Piona! :D Znasz ten ból, kiedy rano szuka się dokładnie wszystkiego w bałaganie :D Krem póki co sprawdza się nieźle, nie mam też szczególnych wymagań - ma być delikatny, nawilżać, a jak zniweluje cienie, to super!
UsuńOj, piankę to bym Ci chętnie podebrała jedną:)
OdpowiedzUsuńTroszkę się nazbierało tych nowości :) A baleę zamawiasz internetowo czy kupujesz gdzieś stacjonarnie?
OdpowiedzUsuńMam mały sklepik na osiedlu, w którym można znaleźć trochę szamponów i żele pod prysznic, balsamy :) Nie jest to jakiś mega wybór, ale od czasu do czasu zaglądam.
UsuńW Bydzi czy w Gru? Pytam, bo sama chciałabym tych produktów w końcu spróbować, a nie opłaca mi się.zamawiać dwóch rzeczy :)
UsuńW Grudziądzu :) Na Śniadeckich, obok starego przedszkola jest taki blaszak z drogerią, w której znajdziesz chemię z Niemiec :)
UsuńDzięki ;) w takim razie koniecznie muszę tam wpaść :)
Usuńaż miło popatrzeć na takie wspaniałości !
OdpowiedzUsuńOj mi też się miło na nie patrzy <3
UsuńAle świetne nowości :)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości :)
OdpowiedzUsuńTeż udało mi się wygrać te pianki, dopiero dzisiaj mogłam je odebrać i zachwycałam się przed chwilą tym pięknym koszyczkiem ;)
Ja już szukam dla niego jakiegoś dobrego miejsca :D
UsuńPiękna nagroda Organique :)
OdpowiedzUsuńCałość wyglądała pięknie i byłam pozytywnie zaskoczona wyjmując ją z kartonu :)
UsuńŚliczna paczka od Organique :) Jak wrócę do PL, to też muszę kupić płyn z Pharmaceris, chociaż myślałam o nowej linii Ziaji. Zaraz doczytam Twój post ;)
OdpowiedzUsuńPharmaceris jest bez porównania lepszy od Ziaji. Jeśli masz problematyczną skórę - polecam Pharmaceris :)
Usuńświetne nowości :)
OdpowiedzUsuńmam tak samo z żelami pod prysznic :) zawsze mnie jakiś skusi
OdpowiedzUsuńŻeli nigdy dość :D
UsuńNono tyle nowości ^^ Ja poszaleję dopiero w weekend :D
OdpowiedzUsuń