Jak może niektóre z Was wiedzą, do różu podchodzę z dużą rezerwą. Oczywiście, sam kolor podoba mi się na paznokciach, ale... najlepiej u kogoś :) Czasami zdarza mi się pomalować paznokcie ciemną magentą, ale taki odcień, to w moim lakierowym światku nowość. Przedstawiam dziś lakier, który udało mi się zgarnąć w rozdaniu u Hexxany, której raz jeszcze dziękuję!



Piasek Kiko 642 to mocny barbie-róż z różowymi (a jakże!) drobinkami, które są widoczne długo, długo po aplikacji. Może to moja wina, bo nałożyłam dwie warstwy (lakier kryje przy jednej, ale tradycji stało się za dość) i wyschnięcie do pełnego matu, którego na zdjęciu nie ma zajęło mu dużo czasu. Długo też był dość skory do uszkodzeń i z tego też powodu nie ma zdjęć końcowych. Ale nie martwcie się, na pewno za jakiś czas dziada przypilnuje i wrzucę zdjęcia na facebooka :)


Jak już lakier dobrze zaschnie, to nic mu nie zaszkodzi. Dobrze trzyma się płytki i efekt matu jest długotrwały (bardzo podobny do P2). Drobinki pięknie lśnią w słońcu, jak i w świetle sztucznym. Kolor jest intensywny i będzie świetnie wyglądał zarówno z opaloną, jak i bladą skórą. 


Pędzelek jest puchaty, ale dobrze nakłada lakier i idealnie rozprowadza go po płytce. 
Nie ma problemów z zalewaniem skórek, konsystencja jest w sam raz :)
Lakiery Kiko niestety nie są dostępne w PL. Można je znaleźć na allegro i w sieci. Jeżeli macie okazję to na pewno znajdziecie je w Niemczech.


Lubicie róż na paznokciach? Ja się przekonuje i chcę zobaczyć jak będzie wyglądał z Essie - Under where?
Na pewno efekty pokażę tu, lub na facebooku, na którego serdecznie zapraszam.

M. wpadła w klątwę brako-czasową, więc dodajcie jej otuchy! Już niedługo do nas wróci :)

pozdrawiam, A

PS. W końcu uaktualniłam mój wzornik lakierowy w wersji do portfela. To grubsza folia pocięta w paseczki, która zajmie mało miejsca, a wielokrotnie uchroni Was przed zakupem dupe'owego lakieru :)





Obsługiwane przez usługę Blogger.