Lubię moje stopy, co nie zmienia niestety faktu, że czasami o nich zapominam... Pozwalam im się wysuszyć, szczególnie na piętach i później muszę sięgać po ciężki sprzęt (czytaj pilnik z FussWohl), żeby doprowadzić je do względnego stanu używalności. Dlatego też z otwartymi ramionami przyjmuję kosmetycznych pomocników pielęgnacyjnych w postaci peelingów i kremów. Jeśli dodatkowo są w biedronkowych, wszystkim znanych cenach, ekstra! Takim właśnie tropem poszukiwań trafiłam na naprawdę udany duet BeBeauty - peeling do stóp z 5% naturalnego pumeksu i kwasami owocowymi AHA oraz balsam do stóp i paznokci z oliwą z oliwek i kwasem owocowym AHA


Na rogatym blogu pojawiły się już trzy recenzje peelingów do stóp: bubel wszech czasów pod postacią scrubu do stóp z olejkami jodły i moreli Green Pharmacy, dużo lepszy peeling cukrowy z olejem winogronowym i migdałowym Paloma oraz mój ulubieniec detronizujący Palomę - peeling do stóp Neutrogena. Gdybym miała znaleźć odpowiednie miejsce w zestawieniu dla kosmetyku z Biedronki, byłby na równi z Palomą. Dobrze złuszcza skórę dzięki drobinkom mniejszego i większego rozmiaru, zatopionych w kremowej bazie o dość typowym, stopowym zapachu. Nie zatyka nosa dawką mentolu zaraz po otwarciu opakowania, jest raczej świeży, przyjemny. Peeling dedykowany jest skórze twardej i zrogowaciałej ale nie czarujmy się - nie da sobie rady z hobbicią stopą. Można nim za to świetnie uzupełnić pielęgnację i używanie pilników, tarek czy pumeksów. Do tego taki masaż relaksuje i odpręża nasze zmęczone codziennym marszem stopy, jak i dłonie. Nie odnotowałam  dodatkowego wysuszenia czy innej niepożądanej reakcji skóry, Wydajność jest naprawdę zachęcająca, biorąc pod uwagę, że 75ml opakowanie to koszt ok. 4-5zł. Ale czym byłby peeling bez kremu?


Pewnie niezłym wstępem, ze smutnym zakończeniem :) Nie mam wielkiego doświadczenia z innymi kremami BeBeauty, ale balsam do stóp z oliwą i kwasami AHA sprawdzał się u mnie świetnie. Na plus konsystencja gęstego kremu, który dobrze rozprowadza się na skórze. Wchłanianie nie było błyskawiczne, więc polecam używanie tego kosmetyku oszczędnie w ciagu dnia (czy ktokolwiek o tym pamięta?) lub grubszą warstwą na noc. Kosmetyk tworzy na stopie w pierwszym momencie dość klejący film, który po chwili zmienia się w warstwę pracującą na poranny efekt :) Skóra przy regularnym używaniu była miękka, przyjemna w dotyku, gładka i wypielęgnowana. Kremu zdarzało mi się również używać na dłonie, na których sprawdził się równie dobrze (nie widzę sensu używania dwóch kremów i mycia między ich użyciami rąk, kiedy leżę sobie wieczorem w łóżku). Pamiętajcie jednak, że nie jest to lekki kremik, a dość skoncentrowany nawilżacz. Co do zapachu, to na poczatku czuć cytrynę, która po chwili przechodzi w dość tłustą oliwkę. Krótko mówiąc, nie jest to zapach ani uciążliwy, ani uzależniający. Wydajność dobra, zależna od naszego dawkowania. 
Na składach się nie znam, ale nie podejżewam kosmetyków za kilka złotych o drogocenne olejki :) Jestem zadowolona z efektu, który naprawdę mnie zaskoczył - zwłaszcza w wypadku kremu. Aktualnie używam mocznikowej Isany zarówno do rąk, jak i stóp, z której jestem bardzo zadowolona, ale do Biedronki jeszcze po niego kiedyś zajrzę :)

Przykładacie dużą wagę do pielęgnacji stóp?

pozdrawiam, A


31 Comments

  1. Nie miałam przyjemności uzywania :)
    Jakiś czas temu (dość dawno) posiadałam krem do stóp z biedronki w fioletowej tubce, jednak nie stosowałam regularnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do tej pory jakoś nie zaglądałam do biedronkowej pielęgnacji :)

      Usuń
  2. Widziałam je jak byłam w PL teraz żałuje ze ich nie kupiłam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością będziesz miała jeszcze okazję :)

      Usuń
  3. chętnie wypróbuję ten duecik, z biedronki właściwie kupowałam tylko żel do twarzy, zdarzała się też sól do kąpieli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peelingująca wersja biedronkowego żelu do twarzy przy mojej cerze była mimo wszystko za słaba :( Mam nadzieję, że krem i peeling Ci się spodoba.

      Usuń
  4. Też zdarza mi się zapominać o moich stopach, dla mnie posmarowanie ich kremem co drugi dzień jest dużym wyzwaniem i nie zawsze wychodzi :) Z BeBeauty kremów nigdy nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja staram się co wieczór to robić, ale wiadomo jak jest... Najlepiej gdyby krem podchodził sam do łóżka i kopał po kostkach - wtedy bym o nim pamiętała :D

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Wszystko przed Tobą :) Może znajdziesz wśród nich swoja perełkę.

      Usuń
  6. ja staram się dbać o stopy ale podobnie jak Ty... często o nich zapominam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że podejmujesz próbę! :) Powodzenia i trzymam kciuki za Twoje stópki :)

      Usuń
  7. Ani kremu ani peelingu nie miałam, a o swoje stopy staram się dbać regularnie, ale też różnie mi to wychodzi :D Podobnie jak Ty czeto używam tych samych kremów do rąk i do stóp, podobnie jest z peelingami, ten co do ciała często ląduje też na stopach, chociaż wiadomo te dedykowane typowo dla stóp są z reguły ostrzejsze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat teraz mam peeling do ciała, ale nie zawsze jest na stanie - dlatego chętnie sięgam po te typowo stopowe :)

      Usuń
  8. Krem bardzo lubię, 2 tubka stoi w zapasach i jeszcze jaka cena - obecnie można je kupić za 1,49 zł ;)
    Peeling tez miałam, ale nie zrobił na mnie szczególnie dobrego wrażenia, taki przeciętniak ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już swojego peelingowego ulubieńca mam, więc ten jest poprostu dobry jak dla mnie :)

      Usuń
  9. Ich wcześniejszy peeling do stóp (w pomarańczowym opakowaniu) był zdzierakiem idealnym. Ten już tyłka jak dla mnie nie urywa :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze, że nie urywa! To przecież peeling do stóp :P
      A tak serio - nie miałam okazji używać wersji poprzedniej, szkoda...

      Usuń
  10. widzę że chyba w Biedronce można całkeim przyzwoite kosmetyki nabyć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można trafić na naprawdę fajne kosmetyki w niskich cenach :)

      Usuń
  11. Biedronka często lubi zaskakiwać nas dobrymi kosmetykami. Sama mam peeling i jestem bardzo zadowolona;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie miałam tych kosmetyków. Ogólnie często nie chce mi się stosować nic na stopy, na szczęście nie mam z nimi większych problemów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie masz z nimi problemów, to tylko się cieszyć :) Ale od czasu do czasu przyda im się trochę uwagi.

      Usuń
  13. ten peeling mnie zaciekawił:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie spodziewałam się po tym duecie aż tak dobrych rezultatów! Moje stopy są bardzo trudne do ujarzmienia i niestety często drogeryjne kremy nie robią na nich najmniejszego wrażenia. Za 5 zł warto jednak dać im szansę, może staną się nowym ulubieńcami za grosze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje stopy nie są bardzo problematyczne :) Ale idealnym wydaje się być dla nich krem, masaż peelingiem i regularne ścieranie pilnikiem (nie metalowym, a... papierowym? nie mam pojęcia jak to nazwać) :)

      Usuń
  15. Ja do tej pory jakoś nie zaglądałam do biedronkowej pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mówiąc szczerze większą wagę do pielęgnacji stóp niestety przykładam w lato, w zimę zdarzy mi się zapomnieć posmarować stopy kremem :)

    OdpowiedzUsuń

chętnie odpowiem na Twoje pytanie :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.