Ciężko znaleźć dobry kosmetyk nawilżający w formie maski. Przynajmniej ja miałam z tym problem do czasu, kiedy nie odkryłam maski-kompresu nawilżająco-odprężającego na twarz i pod oczy z Tołpy. Maskę z serii dermo face, hydrativ miałam już jakiś czas temu i ilość zdjęć jest żenująca, ale chciałabym Wam coś o tej masce powiedzieć właśnie teraz, kiedy skóra powoli przestawia się na niższe temperatury i często reguje na to przesuszeniem. Zapraszam na post :)
Głównym zadaniem maski jest zatrzymanie wody w organizmie - zbawienne dla skóry odwodnionej. Kosmetyk według producenta tworzy na skórze delikatny kompres, który silnie nawilża oraz łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia. Przywraca uczucie komfortu, eliminuje oznaki stresu i zmęczenia. Regeneruje mikrouszkodzenia i wspomaga odbudowę bariery ochronnej. Wygładza i uelastycznia skórę. Dobroczynnymi składnikami są tutaj: torf, kompleks kiełków pszennicy, droższe i hialuronian sodu, nawilżający kompleks naturalnych węglowodanów, fucogel, olej macadamia, olej jojoba, masło shea. Brzmi nieźle, prawda? Dodając do tego brak sztucznych barwników, PEG-ów, silikonów, oleju parafinowego, parabenów i donorów formaldehydu, maska wydaje się być kosmetykiem idealnym :) Ale czy naprawdę tak jest? TAK!
Maska nałożona na skórę daje cudowne uczucie odprężenia, ściągnięcie skóry ustępuje, a uczucie ulgi jest naprawdę błogie - jeśli miałyście maski hydrożelowe, ta maska mimo swojej kremowej konsystencji daje podobne wrażenie. Nakłada się bezproblemowo, nie spływa z twarzy, całkiem nieźle jak na swoją konsystencję zmywa. Jedynym minusem może być zapach maski, który jest trochę kremowy, trochę błotnisty. Po zmyciu skóra jest miękka, delikatna i gładka - znikają wszystkie suche skórki. Podam Wam przykład, który najbardziej przekonał mnie do tej maski. Mam ostatnio spory problem z przesuszoną okolicą oczu i krem nie daje sobie z tym rady. Nakładając maskę pod oczy i na powieki nie spodziewałam sie cudów, ale efekty pozytywnie mnie zaskoczyły :) Zniknęły wszystkie objawy podrażnienia i suchości. I najważniejsze - efekt ten nie jest chwilowy, utrzymywał się kilka kolejnych dni (oczywiście w tym czasie zwyczajnie pielęgnowałam skórę). Myślę, że używanie maski raz czy dwa razy w tygodniu byłoby idealnym sposobem na przywrócenie równowagi skórze odwodnionej :)
skład dla ciekawskich:
Ja z pewnością do tej maski jeszcze wrócę, bo szkoda czasu na szukanie innych nawilżaczy :) Za cenę ok. 7zł dostajemy dwie porządne porcje maseczki. Nie jest to może najniższa cena, ale za taką jakość i działanie jestem w stanie tyle zapłacić.
Miałyście okazję jej używać? A może macie swojego maseczkowego ulubieńca?
pozdrawiam, A