Już jakiś czas temu spisałam swoje "jesienne wyzwania", a wśród nich znalazła się również dynia! Dlatego idąc za ciosem podjęłam podwójne wyzwanie - dynia to dla mnie równie obcy i egzotyczny temat jak pieczenie słodkości, co mogłyście już zobaczyć na blogu :) Znalazłam w miarę jasny i klarowny przepis, więc zakasałam rękawy i wyszło mi naprawdę dobre ciasto. Jestem z siebie dumna, chociaż następnym razem zrobię je trochę inaczej. Jeśli jesteście ciekawe - zapraszam serdecznie.
Jesienne ciasto dyniowe
Składniki:
- 250ml musu z dyni
- 200g masła
- 1 szklanka cukru
- 1 cukier waniliowy
- 3 jajka (oddzielić żółtka od białek)
- 1,5 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Przygotowanie: tortownicę o średnicy 25cm wysmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. W garnku na małym ogniu roztopić masło cały czas mieszając, dodać cukier oraz cukier waniliowy. Wymieszać i odstawić z ognia. Następnie dodać mus z dyni, wymieszać dokładnie i odstawić do wystudzenia. Odłożyć pół szklanki masy na polewę, a do reszty dodać żółtka i wymieszać. Mąkę razem z proszkiem do pieczenia przesiać do miski i dodawać ją w 3 porcjach do wystudzonej (lub lekko ciepłej) masy dyniowej w 3 partiach - to bardzo ważne, żeby wszystko się dobrze zmieszało. Pamiętajcie o dokładnym wymieszaniu każdej porcji, przed dodaniem kolejnej - trzeba się trochę namachać, ale warto :) Następnie należy ubić pianę z białek na sztywno i dodać do masy, bardzo delikatnie mieszając. Masę wkładamy do tortownicy i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 45 minut. *Po wystudzeniu polać odłożoną masą dyniową połączoną z 5 łyżkami cukru pudru (dla mnie było to trochę za słodkie, następnym razem spróbuje czegoś innego).
Jak przygotować mus dyniowy? Piekarnik nagrzewamy do 190 stopniu i wkładamy do niego kawałki oczyszczonej z pestek dyni, skórą do blachy. W przepisie było 40 minut, ale moja dynia nadal była dość twarda... Po tym czasie obrałam dynię ze skóry i zmiksowałam na gładki mus.
Jak widzicie, przepis nie jest trudny, a ciasto wyszło naprawdę smaczne :) Same oceńcie:
Świetnie smakuje do popołudniowej herbaty z cytryną. Nie jest to ciasto mega słodkie, jeśli odpuścimy sobie polewę. Chociaż to moje pierwsze "dyniowe" podejście, jestem bardzo zadowolona i z pewnością trafi do mojego menu na stałe. Myślę o zrobieniu większej ilości musu w słoiczki, żeby móc z niego korzystać przez zimę :)
Znacie kulinarną odsłonę dyni, czy wolicie ją podziwiać w formie lampionów na Halloween?
Może macie swoje ulubione przepisy?
pozdrawiam, A