Upały pozwoliły przynajmniej w moim regionie trochę odetchnąć, ale pewnie zaraz wrócą i dadzą się we znaki... Dlatego pytam i błagam o pomoc - Dziewczyny! Jak radzicie sobie z upałami? :) Żeby przyjemniej Wam się odpowiadało, mam dla Was małą niespodziankę-nagrodę: szampon Planeta Organica z olejkiem macadamia oraz maseczkę do twarzy głęboko oczyszczającą na wodzie bławatkowej z Łaźni Agafii. Jeśli jesteście zainteresowane - zapraszam do zapoznania się z zasadami :)
Aby wziąć udział w mini-rozdaniu należy pod postem pozostawić komentarz z adresem mailowym i odpowiedzią na pytanie: Jaki jest Twój sposób na upały? Forma dowolna - jeśli macie ochotę wysłać mi zdjęcie, śmiało (rogaczki.kosmetyczne@gmail.com, w tytule wpisujcie "sposób na upały"). Obowiązkowym punktem jest bycie obserwatorem na blogu, facebooku lub bloglovinie - Wasz wybór. Zaznaczcie jednak tę informację w komentarzu.
Zabawa trwa od 14 do 26 lipca włącznie.
Pozostaje mi życzyć powodzenia i czekać niecierpliwie na pomysły! :)
pozdrawiam, A
Mój sposób na upały ? Codziennie rano, w południe i wieczorem piję koktajl z owoców, który wcześniej jest w lodówce.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako : Kasia Szewczyk/ Veneaa
kasia.szew@onet.pl
Sposób na upały? Skok do jeziora z hasełkami o świcie :) To nic, że nie umiem pływać - hasełki umieją :)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Milena M
OdpowiedzUsuńmillena90m@gmail.com
Mój sposób na upały to orzeźwiający prysznic z miętowym żelem Original Source. Kto spróbował, ten wie, że działa :)
Powodzenia kobitki
OdpowiedzUsuńObserwuję jako fightthedull (blogger)
OdpowiedzUsuńMój sposób na upały to sjesta w okolicach południa! Nie muszę zaraz rozbierać się do rosołu i spać, ale jeśli upał jest nieznośny, nie wymagam od siebie zbyt wiele. Odpoczywam sobie, leniwie bawię się z Zo. Kolejne dwa myki to dzbanek z zieloną herbatą w lodówce, i oczywiście chlapanie się i/lub pływanie w jeziorku (mam to szczęście, że mieszkam jakieś 300 m od plaży). :D Zdjęcie też Ci wyślę, a co!
Niestety nie pomogę, bo sama nie znoszę upałów i nic mi nie pomaga ich przetrwać (jedynie przebywanie nad naszym kochanym zimnym Bałtykiem, ale niestety nie mam możliwości być tam całe lato:/). Jedynie mogę poradzić noszenie przy sobie małej wody termalnej schłodzonej wcześniej w lodówce dla chwilowej ulgi w ciągu dnia.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Matylda, mój mail: matylda.fiuubzdziu@gmail.com
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o mój sposób na upały, to tak naprawdę cały czas go szukam :) Nie ruszam się z domu bez butelki wody, a kiedy nie muszę wychodzić, szykuję sobie dzbanek wody z dodatkiem cytryny, mięty i dużej ilości lodu. No i kilka razy dziennie biorę chłodny prysznic :)