Miesiąc w miesiąc uzupełniam swoją listę nazwaną już dobry rok temu Kosmetycznym Związkiem Zapaśniczym o nowości, skreślam z niej też zużycia i... jestem zadowolona :) Z tego, że pozbyłam się kosmetyków, których tak naprawdę nie używałam. Z tego, że nie kupuję już takich przerażających ilości i pootwierane butle nie zalegają w każdym kącie mojego domu. Z tego, że ograniczam chciejstwa i realizuję je sensownie. Jeśli pamiętacie pierwszy post z tej serii, z pewnością się ze mną zgodzicie :) A dziś zapraszam na bardzo nudne, bo pozbawione i szaleństw i wielkich zużyć denko marcowe w liczbach. 





*kosmetyki, które przybyły - 11
*kosmetyki, które zużyłam - 16
*kosmetyki, które z jakiegoś powodu poszły w świat - 2

1. WŁOSY
a) oczyszczanie
Planeta Organica, szampon turecki hammam wzmacniający
- Petal Fresh Organics, nawilżający szampon do włosów z wyciągiem z aloesu i cytryny
b) pielęgnacja
Petal Fresh Organics, odmładzająca odżywka z wyciągiem z pestek winogron i oliwek
c) kosmetyki dodatkowe
- Marion, olejek orientalny - kokos & tamanu
- Khadi, olejek stymulujący wzrost włosów

2. TWARZ
a) oczyszczanie 
Fitomed, mydlnica lekarska, żel do skóry tłustej
- Alterra, emulsja oczyszczająca z granatem
Fitomed, szałwia lekarska, tonik do skóry tłustej
Garnier, płyn micelarny 3w1 skóra normalna i mieszana 
Oeparol, płyn micelarny do demakijażu skóry wrażliwej
b) pielęgnacja podstawowa
- La Roche Posay, Effaclar Duo +, krem zwalczający niedoskonałości
Tołpa botanic, biały hibiskus - rewitalizujący krem uelastyczniający 
- Alterra, krem nawilżający na noc z winogronem i białą herbatą
Baikal Herbals, serum regulujące do skóry przetłuszczającej i mieszanej
c) pielęgnacja dodatkowa
Perfecta, peeling enzymatyczny minerały morskie i enzym z papai
- Dermica Pure, łagodny peeling enzymatyczny do cery suchej i normalnej 
- Dermedic Hydrain Hialuro, krem pod oczy do skóry suchej, bardzo suchej i odwodnionej 
Uriage, woda termalna 
Organique, maseczka algowa z dynią
Fitokosmetik, marokańska czerwona glinka wulkaniczna
Purederm, plastry na nos z węglem drzewnym

3. CIAŁO
a) oczyszczanie
Wellness&Beauty, solny peeling do ciała z oliwą i zieloną herbatą
Wellness&Beauty, żel do kąpieli pod prysznic z owocowymi ekstraktami z mango i papai
Balea, żel pod prysznic tropical sunshine, cabana dream
The Body Shop, żel pod prysznic vanilla brulee
- Le Petit Marseillais, żel pod prysznic malina i piwonia
- Nivea, olejek pod prysznic
b) pielęgnacja 
The Body Shop, masło do ciała vanilla brulee
- Tołpa, antycellulitowy eliksir wyszczuplający
- Tołpa, Planet of nature, modelujący balsam do ciała
Bielenda, intensywne serum modelujące biust
- Tołpa dermo body bust, serum wypełniające do biustu  

4. DŁONIE I STOPY
a) pielęgnacja 
Floslek, krem zimowy do rąk i paznokci 
b) manicure
- lakiery kolorowe 23 sztuki (+2)
- Delia, odżywka do paznokci
Sally Hansen Insta Dri
- Sally Hansen, cuticle remover
- Burt's Bees, lemon butter cuticle cream

5. MAKIJAŻ
a) twarz
- Revlon, podkład Nearly Naked w kolorze 110 ivory
Bourjois, CC cream z 3 pigmentami
- Rimmel, puder matujący stay matte w kolorze 003 peach glow
- Rimmel, puder lasting finish w kolorze 001 light porcelain
Paese, puder ryżowy
- Catrice, róż Defining Blush w kolorze 020 rose royce
The Body Shop, bronzer z serii Honeymania w odcieniu 02
b) oczy
- Eveline, tusz do rzęs Volumix Fiberlast
- Inglot, paleta 10 cieni
My Secret, satin touch kohl, kredka do oczu w kolorze nude nr 19
Hean, baza po ciebie stay on
- Golden Rose, puder do brwi w kolorze 104
c) usta
- Revlon, Colorburst Balm Stain, 001 honey duce
- MAC, cremesheen w kolorze hot gossip
MAC, lustre w kolorze syroup
- Bourjois, Levres Contour 15 rose precieux
Caudalie, balsam do ust o antyoksydacyjnym działaniu
- Nuxe, balsam do ust w słoiczku reve de miel


Kolejny raz jestem bliska równowagi :) To już chyba mój comiesieczny standard. A jakie plany zakupowe mam na kwiecień? Kilka rzeczy się nazbierało...



Konkretnych rzeczy nie zapisałam, bo pewnie i tak wygrają okazje i promocje :P Mam nadzieję, że kwiecień mi w tym temacie dopisze, bo przydałoby się zaoszczędzić co nieco.

A jak Wam minął zakupowo-zużyciowy marzec? :)

pozdrawiam 
Adrianna


PS. Z racji braku zgłoszenia ze strony jednej z wylosowanych w rozdaniu dziewczyn, po odbiór nagrody zapraszam Karo Beauty :) Czekam na Twoje dane 5 dni pod adresem rogaczki.kosmetyczne@gmail.com


23 Comments

  1. Ja w kwietniu mam urodziny, więc liczę na przypływ nowych kosmetyków ;)
    No i sama pewnie też się troszkę dopieszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim razie trzymam kciuki za kosmetyczne zakupy! Takie urdzinowe przypływy sama bardzo lubię :PMam nadzieję, że odczytałaś komunikat pod postem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapasy cały czas się zmniejszają, więc należą Ci się ogromne gratulacje. Obawiam się, że u mnie wynik jest nieco odmienny, ale wolę go nie podsumowywać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj zmniejszają, jak najbardziej! :) Strasznie się z tego cieszę i staram upraszczać moją pielęgnację, bo to wyraźnie służy mojej skórze. Zakupy cieszą, więc idealnym podsumowaniem będzie radość, jaką Ci sprawiły :)

    OdpowiedzUsuń
  5. podoba mi sie plan na kweicien:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Brawo za redukcję zapasów! :-) Mi nie wychodzi ;-))

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzeba się przyłożyć i mocno zaprzeć w czasie przechadzek po drogerii :) Ale głowa do góry, nic nie przychodzi łatwo, więc trzymam za Ciebie kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi również :) Nawet mam już kilka konkretnych typów na oku :) Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ha! Kochana! Żebyś wiedziała, że tego nie odczytałam! :)
    Tak się wpatrzyłam w te kolorkowe napisy, że czarny już po prostu przeoczyłam :) Czy go wcześniej nie było? Bo nie wierzę, że to przegapiłam... :D Zawsze czytam posty od deski do deski :) No ale super!!! Bardzo się cieszę!

    No popatrz- to sobie wykrakałam przypływ kosmetyków :)
    Dziękuję bardzo Kochana! :***

    OdpowiedzUsuń
  10. petal fresh mnie kusi bardzo :) zakupie zapewne niedługo"_

    OdpowiedzUsuń
  11. jestem pełna podziwu! Jak bardzo uszczupla się kolekcja kosmetyków Twych! I jak pięknie zuzywasz, a wcale tak dużo nie kupujesz!

    OdpowiedzUsuń
  12. fajną pomadkę ochronną mam teraz z Yves Rocher o smaku truskawkowym, polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja lista jest niesamowicie długa. Ale wszystko powoli, w swoim czasie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam zdecydowanie bana na zakupy w kwietniu, bo moje marcowe zakupy są w ilości mnie porażającej! Na szczęście zużycia też mi względnie płynnie idą :) Tobie gratuluję równowagi, a jak uda ci się znaleźć dobry żel do mycia twarzy, to ja chętnie zgapię :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja bana nie mam, bo kilka rzeczy faktycznie mi się kończy :) Ale też nic większego nie planuję i mam nadzieję, że w postanowieniu wytrwam. Jeśli chodzi o żel to wrócę najpewniej do Fitomedu z mydlnicą lekarską (do cery tłustej). Tonik niestety dość solidnie przeusza moją skórę, ale żel działa świetnie. Minusem może być jedynie to, że w porównaniu do Effaclaru z La Roche Posay nie jest tak wydajny. No ale i cena jest dużo niższa :) W każdym razie z gąbką spisuje się u mnie świetnie i dobrze oczyszcza twarz.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pewnie :) Najważniejsze, to iść do przodu! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Niby nie przepadam za takimi owocowymi smakami na ustach, a jednak podbieram mamie kremik uniwersalny z Oriflame wiśniowy i jest naprawdę niezły :) Do YR jakoś mi daleko...

    OdpowiedzUsuń
  18. Znam dobrze SV, ale dla mnie to paskudny smrodek! :D No i w porównaniu do Sally Hansen czy Essie, dość mocno ściąga lakier. Z gęstnieniem chyba wszystkie mają problem, więc cenowo najkorzystniej wypada SH :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję, chyba pomału z niego wyrastam i myślę nad nową formułą :) Lista coraz krótsza, więc nie sprawia mi to już takiej frajdy :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękuję :) Kiedy patrzę na swoją pierwszą listę to nie uktywam - trochę mi słabo na myśl o tym, ile pieniążków lądowało najpierw w koszyku zakupowym, a potem w koszu na śmieci. Teraz podchodzę do zakupów rozsądniej :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Haha, taki los ciężki :P Wtedy zapasy się przydają, ale to nie jest dobry motywator do ich gromadzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Z Fitomedem to moje pierwsze spotkanie, połowicznie udane :) Ale nieszczególnie się zraziłam, więc pewnie z czasem pojawią się u mnie również inne kosmetyki tej marki. Oeparol jest takim kosmetykiem, który wkurza mnie do białego, ale go zużyłam. Z jednej strony pienił się na waciku (o opakowaniu z psikaczem mogłam zapomnieć), z drugiej podrażniał przy demakijażu, a z trzeciej mimo wszystko nie szczypał w oczy :) Zużyłam, ale tęsknić raczej nie będę.

    OdpowiedzUsuń

chętnie odpowiem na Twoje pytanie :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.