Dziś druga z obiecanych maseczek Montagne Jeunesse. O czekoladzie możecie poczytać tutaj!, a na jagodę będzie trzeba troszkę poczekać. Sezon truskawkowy w pełni i mam nadzieję, że zajadacie się owocami póki są dostępne :) Też macie takie wrażenie, że truskawki są zdecydowanie za krótko? Eh... Na szczęście producenci kosmetyków przemycają w swoich produktach truskawki, z lepszym lub gorszym skutkiem. Jak było w przypadku głęboko nawilżającej i odblokowującej pory maseczki 'truskawkowy podmuch'? Zapraszam do czytania :)

Na opakowaniu nie znajdziemy wielkich poematów na temat działania maseczki. Krótko mówiąc, maseczka ma odżywić cerę i ją nawilżyć. Sprawić, że nasza skóra zacznie oddychać - właściwości łagodzące mają tu wanilia i aloes. Oczyszczenie zapewniają nam kwasy owocowe zawarte w truskawkach. Maseczkę nakładamy na twarz na ok. 15-20 minut i czekamy na efekty :)


Maseczka ma konsystencję gęstej pasty koloru truskawek z kremem. Po otworzeniu opakowania uderzył mnie cudowny, naturalny zapach - jakby miseczka z owocami stała przede mną! Niestety, moja radość trwała krótko, bo po nałożeniu kosmetyku na twarz czułam jedynie dość chemiczny krem. Maseczka przez 20 minut przyschła, tworząc na twarzy gumową skorupkę. Efekty? Po zmyciu maseczki (najlepiej sprawdzi się gąbeczka), moja skóra wyglądała naprawdę dobrze :) Pory oczyszczone, mniej widoczne. Cera wygładzona, przyjemna w dotyku i delikatnie pachnąca truskawkami. Dodatkowo w kosmetyku zatopione są drobinki, pewnie pestki truskawek, które podczas zmywania delikatnie peelingowały skórę. Maseczki dostępne są przede wszystkim w drogeriach Natura. W regularnej cenie kosztują ok. 6-7zł, ale coraz częściej są w promocji i wtedy za saszetkę zapłacicie ok. 4zł. Nie wiem czy zostanę wierną fanką tej maseczki, bo mimo wszystko ta mocno kremowa nuta 'pod nosem' mi przeszkadzała. Ale jeśli będę szukała nawilżającej i nieźle oczyszczającej maseczki, pewnie po nią sięgnę.


Póki co z chęcią połączyłabym działanie truskawki z przyjemnością nakładania maseczki czekoladowej :) Zobaczymy co przyniesie jagoda, która ma działanie nawilżające, przeciwstarzeniowe i oczyszczające. Cuda, cuda! 

pozdrawiam, A


35 Comments

  1. Niestety nie mam w domu takiej maseczki, jedynie truskawki w formie owoców i chyba je zaraz sobie zjem na pociechę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, a ja za to nie mam już owoców - remis :D

      Usuń
  2. mimo, że zapach na twarzy już nie jest taki super, to i tak mnie zaciekawiła i chętnie ją wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam wczoraj w Naturze ale jakoś nie rzuciły mi się w oczy. Jak trafię to myślę że jakąś wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę w końcu skusić się na te maseczki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Truskaweczki to ja lubię jeść :)
    Aktualnie w mojej kosmetyczce maseczek brak.
    Za maskę służy mi peeling i maska w jednym z Phenome :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja odpoczywam od glinek chwilowo :) Ale na pewno do nich wrócę.

      Usuń
  6. wyglądają smakowicie,niestety nie miałam jej ...a szkoda bo na pewno polubilibyśmy sie ...:D...

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam truskawki :)
    muszę przejść się do osiedlowej drogerii poszukać tych maseczek :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam truskawki w każdej postaci. :D
    Najbardziej zachęciłaś mnie tym oczyszczaniem - ostatnio szukam czegoś takiego. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maseczka ma jeden plus - nie przesusza, jak mają to często w zwyczaju maseczki oczyszczające. No i nie miałam problemu z wysypem dzień po ;)

      Usuń
  9. Szkoda, że na twarzy wychodzą chemiczne nuty :( Ja na razie jestem uzależniona od glinek i alg. Jednak na wakacyjny wyjazd z chęcią bym zabrała taką maseczkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Glinki również lubię, ale trochę mi się znudziły :P

      Usuń
  10. Miałam ją - bardzo fajna byla ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam te maseczki są świetne
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. fajne maseczki, a zapachy wyborne :D

    OdpowiedzUsuń
  13. a z przyjemnością bym taką truskawkową maskę zrobiła ! A wiesz że mam chyba jakąś truskawkową z balea ! :D Lecę jej szukać :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam te maseczki, świetnie działają, a jak pachną <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Już samym opakowaniem ta maseczka mnie kupuje :D Tylko do Natury nie mam po drodzie :(

    OdpowiedzUsuń
  16. mam tą truskawkową ;) czeka na swoją kolej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie przyjemnego relaksu z maseczką życzę :)

      Usuń
  17. Chętnie wypróbowałabym którąś z tych maseczek ale zawsze zapominam się za nimi rozejrzeć ;) Może jak będę mieć więcej wolnego czasu to mi się w końcu uda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolny czas sprzyja zakupom, także na pewno znajdzie się czas na maseczki :)

      Usuń
  18. Słyszałam o tych maseczkach i ich bardzo smakowitym zapachu. Aż chce się taką nałożyć na twarz ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Jakoś nie mogę się do nich przekonać, mimo tak wielu pozytywnych recenzji. Może kiedyś... :)

    Jeśli miałabyś czas i ochotę to zapraszam na mojego nowego bloga. Powolutku się rozkręcam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakie zmiany tutaj zaszły !! Oj jak dawno mnie nie było :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Dostałam jakiś czas temu kilka sztuk tych maseczek, oczyszczenie mi się przyda :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak zużyje moje maseczkowe zapasy (a dużo ich mam...) to chętnie wypróbuję którąś z tych :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Długo chodziłam obok tych maseczek i chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  25. przekonałaś mnie tym zapachem :P kupuję !

    OdpowiedzUsuń

chętnie odpowiem na Twoje pytanie :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.