Mam ostatnio spory problem z organizacją swojego czasu. Ogólnie nie mam do tego specjalnego daru od kiedy tylko pamiętam, ale teraz staje się to dla mnie wyjątkowo uciążliwe... Czas przecieka mi między palcami, co nie sprzyja niestety żadnej pracy twórczej i widzicie to dobitnie na blogu. Postaram się poprawić statystyki od przyszłego miesiąca - końcówka czerwca zapowiada się jeszcze lekko nieogarnięta :) Zapraszam dziś na post lekki i przyjemny, czyli zakupowy. Nie ma tego dużo i bardzo mnie to cieszy! 




A L T E R R A,  I S A N A,  P E T A L  F R E S H

Moje włosy przeszły ostatnio na suchą stronę mocy, co bardzo mnie martwi... O ile skóra głowy się uspokoiła, tak włosy na długości bardzo się wysuszyły. Do czasu ścięcia ratować się będę nawilżającą odżywką Alterra do włosów suchych i zniszczonych z granatem i aloesem, z której już wcześniej byłam zadowolona (klik). Cena w drogeriach Rossmann waha się między 6,99zł, a 10zł/200ml, dlatego warto kupić ją w promocji. 

Mocznikowy szampon z Isany to już kolejna butelka i jak tylko pojawi się w niższej cenie (standardowa cena w drogeriach Rossmann to 4,99zł, promocyjna nawet 2,99zł/200ml) zrobię zapas. Po wadze butelki wyczuwam, że nie tylko mi ten szampon pasuje :) 

A skoro mocznikowy szampon się już kończy, to dokupiłam odmładzający szampon do włosów z wyciągiem z pestek winogron i oliwek Petal Fresh. Miałam już z tej serii odżywkę, z której byłam zadowolona, więc szampon ciekawił mnie tym bardziej. O odżywce odmładzającej pisałam już w tym poście, podobnie z resztą jak o szamponie nawilżającym z cytryną, który nie spełnił do końca moich oczekiwań. Na początku wszystko było w porządku, ale pod koniec opakowania włosy po myciu były sztywne i szorstkie. Może z odmładzającą formułą będzie lepiej. Cena za szampony i odżywki Petal Fresh w drogeriach Rossmann to 19,99zł/355ml.




P O Ł C Z Y N  Z D R Ó J,  I S A N A 

Od babci mojej dziewczyny dostałam niedawno kulę do kąpieli z połczyńską borowiną, która zapachem wypełniła mi całą szafkę! A pachnie przepięknie, bardzo świeżo gdyż jest to połączenie cytryny z maliną. Jak się pewnie domyślacie kulę dostałam prosto z uzdrowiska w Połczyn Zdroju. Jest spora, więc chyba podzielę ją na dwie kąpiele.

Isana wypuściła dwa wakacyjne żele pod prysznic, które szybko wskoczyły do mojego koszyka. Pierwszy z nich to kremowy żel pod prysznic z miodem kwiatowym. Pachnie przyjemnie i w opakowaniu typowego słodkiego miodu nie wyczuwam, ale też jakoś specjalnie nad tym nie ubolewam. W wakacyjnej butelce znajdziecie żel pod prysznic na lato z ekstraktem z mango. I tutaj już jest smuteczek, bo tego mango praktycznie nie czuć... Jest owocowo, jest miło, ale trochę mnie też zapach rozczarował. Spróbowałam, ale kolejnej butelki na pewno nie kupię. Cena standardowa jeśli chodzi o Isanę, ok. 3zł/300 ml w drogeriach Rossmann. Dużo lepiej wspominam zużyty właśnie żel do kąpieli i pod prysznic Wellness&Beauty z owocowymi ekstraktami z mango i papai.




M A Z I D Ł A,  C A T R I C E 

Podłączyłam się do zamówienia z mazideł i tak trafił do mnie malutki ekologiczny hydrolat z róży damasceńskiej oraz olej kokosowy (50ml każdy, cena poniżej 10zł za buteleczkę). Hydrolatu mam zamiar używać do glinek, bo do tej pory leżą i się jeżą (brawka), a olej kokosowy ponownie przetestuję na moich włosach. Pierwsze podejście nie należało do udanych, ale może coś się przez ten czas zmieniło. 

Jedynym zakupem nieplanowanym jest Beautifying Lip Smoother z Catrice w kolorze 020 apricot cream (cena regularna w drogeriach Natura to ok. 15zł, ja skorzystałam z 40% rabatu). Długo się nad nim zastanawiałam, potem chciałam podobny produkt z Clarins. ale zniechęcała mnie cena. W końcu capnęłam tańszy kosmetyk. Słowem wyjaśnienia powiem tylko tyle, że typowych błyszczyków nie lubię, są dla mnie zbyt wyczuwalne i klejące. Ostatnia przygoda z błyszczykiem Celia Delice skończyła się 'efektem kylie jenner' na ustach, co załagodził Alantan. Z Catrice na szczęście nic takiego się nie dzieje i jeśli uda mi się go zużyć, na pewno kupię Clarins. 




C D,  S A N E X

Początek lata to też dla mnie czas poszukiwań nowego antyperspirantu. O ile Dove do tej pory wystarczał, tak moja skóra ostatnio się na niego uodparnia i czas na jakąś zmianę. Z czystej ciekawości kupiłam deo atomizer CD o zapachu lilii wodnej (osiedlowa drogeria, 16zł/75ml). Nie zawiera soli aluminium, olejów mineralnych, silokonów, parabenów, barwników ani składników pochodzenia zwierzęcego. Ciekawe jak się to będzie miało do kwestii ochrony przed nieprzyjemnym zapachem. 

Sanex kompletna ochrona 7 korzyści (Rossmann, cena ok. 10zł/50ml) niestety poległ na całej lini... Szkoda, bo był bardzo delikatny i nie robił krzywdy skórze pod pachami nawet po goleniu. No ale to by było na tyle, jeśli chodzi o plusy.


Skorzystałyście z promocji w drogeriach Natura? 
Jestem bardzo ciekawa, co wpadło do Waszych kosmetyczek w czerwcu :)


pozdrawiam
Adrianna


50 Comments

  1. Szampon Ureaz Isany również lubię, bardzo dobrze oczyszcza :)
    Też skusiłam się na ten żel z Isany z ptaszkiem, podoba mi się zapach.
    Błyszczyk z Catrice też mam, chyba odcień 03, jest okej, ale nie powiedziałabym, że to jakieś cudo wielkie, tym bardziej, że przy używaniu go cały dzień potrafi mi wysuszyć usta...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiła mnie kula i błyszczyk, ostatnio wszyscy go chwalą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze z Catrice wysuszenia ust nie złapałam, ale też nie używałam go jakoś szczególnie. Moja przypadłość jest taka, że kiedy kupuję klapki - pada deszcz, a kiedy kupuję nową szminkę - coś wyskakuje mi na ustach... Więc na pełne testy przyjdzie jeszcze czas :) Przede wszystkim cieszy mnie to, że usta mi nie napuchły. Podoba mi się za to lekka formuła i dlatego jestem jeszcze bardziej ciekawa Clarins :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie też do siebie przynajmniej na dobry początek przekonał :) A jak będzie dalej, pewnie okaże się za jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Od babci mojej dziewczyny"? :) świetne nowości, udanego testowania.

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie niewiele;) kupiłam żel tymirankowy z Sylveco oraz wodę Miracle. Ale dostałam dużą paczuchę od Bielendy:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Z Natury nie skorzystałam, ale chcąc nie chcąc i tak trochę mi wpadło. Ja ten żel Isany zużyłam jako mydło do rąk:) A lubię zarówno Catrice jak i Clarins:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyrównało się :D Ja w przyszłym miesiącu kupię kolejną buteleczkę tymiankowego Sylveco - zapach już mi nie straszny, a działanie plusuje cały czas!

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja dziewczyna ma babcię, czy coś w tym dziwnego? Dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Żele schodzą u mnie hurtowo, więc zużyję na pewno bez problemu, ale liczyłam chyba na coś więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdziwiło mnie zarówno to, że masz dziewczynę bo często do Ciebie zaglądam a nie wiedziałam, że kogoś masz :) To miło z jej strony, że sprawiła Ci prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię to mazidełko do ust Catrice :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ha, taka tajemnicza jestem :P

    OdpowiedzUsuń
  14. A nie wysusza Ci ust? M. w komentarzy niżej o tym wspominała :) Ja jeszcze nie doświadczyłam, ale też nie używałam jakoś wyjątkowo intensywnie.

    OdpowiedzUsuń
  15. pierwsze kosmetyki fajne ;) (na dwóch zdj):)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie zauważyłam ;) a mam ją już dość długo...

    OdpowiedzUsuń
  17. W takim razie mam nadzieję, że i u mnie będzie w porządku :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajne rzeczy. Znam jedynie odzywkę Alterry, całkiem dobra:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeśli nie mam pomysłu na nic innego, chętnie do niej wracam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Organiczne kosmetyki najlepsze! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawe zakupy, mam ten hydrolat i go uwielbiam. Mam nadzieję, że Tobie też posłuży.:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Te dwa żele Isana limitowane i ja dorwałam ;) Mango pachnie cudnie.

    http://najlepszerecenzjekosmetyczne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Zapach wydał mi się dość mocny, ale może nie będzie tak źle po rozrobieniu glinki :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo lubię ten balsam z Catrice :) Już mam go na wykończeniu i sięgnę po kolejny. U mnie olej kokosowy się nie sprawdził za bardzo ani na włosach ani skórze. W kuchni za to bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Moje włosy trochę sie zmieniły, więc może teraz się z kokosem polubią :) W kuchni niewiele u mnie oleju, ale próbuję od kilku dni ssania i jest nieźle.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ten żel z miodem z Isany muszę mieć ze względu na opakowanie :D Świetna grafika :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawa byłam jak się spisał sanex, ale widzę marniutko ;/

    OdpowiedzUsuń
  28. Antyperspirant to bardzo indywidualna rzecz, ale ten zupełnie się u mnie nie sprawdził, szczególnie w kwestii blokowania nieprzyjemnego zapachu, a na tym zdecydowanej większości właśnie zależy. Wiele osób poleca wersję w dezodorancie, ale póki co chyba nie spróbuję. Trochę zniechęciła mnie ta pierwsza próba :)

    OdpowiedzUsuń
  29. W końcu poszli w nieco bardziej zabawny klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Moje pierwsze podejście do olejowania włosów olejem kokosowym też nie było udane, ale już drugie jak najbardziej tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Fajne nowości :))

    OdpowiedzUsuń
  32. W takim razie spróbuję przy najbliższej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja też chętnie do niej wracam :) Szkoda, że Alterra nie wprowadza innej wersji zapachowej. Od czasu do czasu przydałaby się jakaś odmiana :)

    OdpowiedzUsuń
  34. ten żel z miodem ---> muszę go poszukać w Rossmanie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Super nowości :) miłego użytkowania.

    OdpowiedzUsuń
  36. Cieszę się, że nie kupiłam dezodorantu Sanex. Wycofali mój ulubiony Neutral i musiałam się zadowolić Garnierem ;] Odżywkę z Alterry również bardzo lubię, świetnie działa.

    OdpowiedzUsuń
  37. Nautrala nie miałam okazji używać, chociaż miałam tyle razy ochotę go kupić... Nawet nie wiedziałam, że został wycofany.

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja widziałam go pierwszy raz i capnęłam - wcześniej półka była pusta :)

    OdpowiedzUsuń
  39. O patrz! Sanex mnie nie kusił, ale niedługo będę szukała czegoś nowego i przynajmniej wiem, czego należy unikać. Mam ten błyszczyk z Catrice i niby go lubię, ale zapach i smak nadal mi przeszkadza :(

    OdpowiedzUsuń
  40. O ciekawi mnie ten produkt CD - czekam na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Bardzo fajne zakupy, sama bym z chęcią spróbowała kilku z tych kosmentyków

    OdpowiedzUsuń
  42. Uwielbiam takie pachnące :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Versatile Corner26 czerwca 2015 16:55

    sporo ciekawych kosmetyków sie tu znalazło, atomizer od Sanex bardzo mnie ciekawi ;)

    OdpowiedzUsuń

chętnie odpowiem na Twoje pytanie :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.