Koniec miesiąca zwiastuje dwa posty - denko i zakupy. Zacznijmy od przyjemności!
Kwiecień upłynął mi spokojnie, bez szaleństw i niespodziawanych zakupowych zwrotów akcji :) Skupiłam się przede wszystkim na sześciu kosmetykach, które pojawiły się na marcowej liście pod denkiem. Potrzebowałam topu przyspieszającego wysychanie lakierów (to już małe uzależnienie), tuszu do rzęs (pokażę go Wam przy kolejnej okazji), pomadki ochronnej do ust (ekhm.., została w torebce i nie znajdziecie jej na zdjęciach), kremu pod oczy, maseczki oczyszczającej do twarzy oraz żelu do mycia twarzy. Jeśli jesteście ciekawe co jeszcze wrzuciłam do koszyka i co udało mi się przygarnąć z innej okazji (poszczęściło mi się!), zapraszam na post!
Po pierwsze ZOEVA! Cudowną paletkę Naturally Yours udało mi się wygrać u Kosmetycznej24. Jest to połączenie cieni matowych z satynowymi w idealnych, neutralnych kolorach. Nie miałam za bardzo siły się nią jeszcze nacieszyć, ale wyczuwam przyciąganie.
Rozświetlacz Diamond Illuminator z Wibo (9zł, Rossman) capnęłam jeszcze przed promocjami, ale chyba nie będę Wam o nim więcej mówić, bo pojawia się wszędzie :) To mój pierwszy tego typu kosmetyk, więc nie bardzo mam się do czego odnieść. Kolor ma bardzo ładny, więc mam nadzieję, że będzie mi służyć.
W Naturze wypatrzyłam sobie w niedawnej promocji 1+1 za grosz rozświetlający korektor pod oczy Bell z serii BB w kolorze 010 light. Miałam go tylko raz i wydawał się całkiem do rzeczy, więc jak wrócę do życia i malowania, będę miała go dopiero okazję naprawdę poużywać. Aplikator w pędzelku, jasny kolor a do tego cena niewielka bo 8,50zł (standardowo 17-18zł).
Kostka lakierów Essie z wiosennej serii Flowerista pojawiła się już na blogu i Wam również się spodobała :) Nie zdążyłam wpisać jej na moją listę wiosennych chciejstw, ale byłaby zdecydowanie na pierwszym miejscu. Tutaj możecie zobaczyć floweristę i podlinkowaną pozostałą trójkę. Ulubieńcem została oczywiście mięta w idealnym, douglasowym odcieniu.
A żeby pomalowane paznokcie wyglądały dobrze, potrzebne są 3 podstawowe kroki (w sumie cztery, a może i pięć, ale ciii): preparat do usuwania skórek Sally Hansen Instant Cuticle Remover (18,99zł/ cena pomocyjna w drogerii Rossmann), odżywka wygładzająca powierzchnię paznokcia Golden Rose (ok. 12zł na stoisku firmowym) oraz nabłyszczający top utwardzający lakier Insta Dri od Sally Hansen (18,99zł/ cena pomocyjna w drogerii Rossmann). Odżywka GR to dla mnie nowość, ale oba kosmetyki z Sally Hansen to uzupełnienie mojego paznokciowego pudełka :) Jestem z nich bardzo zadowolona i przydałoby się chyba w końcu coś o nich napisać...
Wykończyłam moje maseczki glinkowe i algowe, więc przyszedł czas na nowy zakup. W internetowej aptece DOZ za 4,29zł znalazłam maseczki glinkowe Agrile. To dla mnie idealne rozwiązanie, ponieważ w opakowaniu znajdują się dwa woreczki strunowe z 10g glinki - nic się nie rozsypuje, nie trzeba szukać opakowania zastępczego. Wybrałam sobie glinkę zieloną i białą, z tego co pamiętam była jeszcze żółta i czerwona. Był to w sumie dodatek do zamawianego żelu tymiankowego do twarzy Sylveco (który pachnie tak, jak ostrzegałyście). W aptece kosztował 17,89zł bez kosztów dostawy, więc to według mnie dobra cena. Jeszcze nie miałam okazji używać, bo dobijam resztki Fitomedu. Za to zajączkowy odżywczy krem pod oczy z kwasem omega i ceramidami Oeparol sprawdza się świetnie :)
Podczas zakupów z mamą, skuszone pompką i obietnicą lekkiej konsystencji wrzuciłyśmy do koszyka lotion do rąk z mleczkiem migdałowym i ekstraktem z bambusu Wellness&Beauty. Pachnie świetnie, pompka działa bez zarzutu, lotion wchłania się błyskawicznie i kosztował ok. 10zł, ale... właściwie nie robi nic w stronę nawilżenia dłoni. Szkoda... Zajączek też wysłuchał mojego biadolenia i przyniósł mi zestaw Caudalie z kremem do rąk i pomadką do ust, która zaginęła gdzieś w odchłani torebkowej. Cena zestawu to ok. 24zł i niedługo napiszę Wam o nim coś więcej.
Trochę Baleowych cukiereczków :) Płyn do kąpieli Balea Creme Bad Kirchblute&Reismilch robi wielką pianę i pachnie kremową czereśnią, co pokazywałam Wam już na instagramie. Do tego dostałam żel Balea z niedawnej edycji limitowanej Paradise Beach i szampon z Garniera, którego nie widziałam u nas (oczywiście na czas zdjęć zaginął, ale to Natural Beaty Olivenol und Zitrone). A w Rossmannie kupiłam już drugi żel Isana z serii Fitness (2,49zł). Będę za nim naprawdę tęsknić, jeśli go wycofają. Tym sposobem dla malinowego przyjemniaczka z La Petit Marseiliais nie było już miejsca, ale przeczytać możecie o nim tutaj.
I to by było na tyle :) Jak tylko do mnie przyjdzie, pokażę Wam również wiosenną odsłonę JOYBoxa, czyli mojego pierwszego kosmetycznego pudełka. Wtedy też w pełnej krasie zobaczycie co udało mi się wygrać u Saurii w konkursie Maybelline.
A jak Wam zakupowo minął kwiecień?
pozdrawiam
Adrianna
No będę musiała kupic ten płyn Balea bo płyn Organique niestety mnie zawiódł:/ SH do skórek bardzo lubię:) Sylveco pachnie dla mnie jak syropek;)
OdpowiedzUsuńooo ile fajnych nowości :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, moje ulubione lakiery no i zestaw Caudalie :)
OdpowiedzUsuńPaletki z Zoevy zazdraszczam:D
OdpowiedzUsuńLubię ten żel do skórek SH :) a na joyboxa też jeszcze czekam ;) gratuluję wygranych, paletka bardzo mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne nowości u Ciebie zawitały! Żel do skórek SH uwielbiam, a palety Zoevy jestem bardzo ciekawa. Ich pędzle to poezja :)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj kupiłam ostatni rozświetlacz Wibo w Rossmannie :D W tym miesiącu moje zakupy kosmetyczne był skromne ale kwiecień się jeszcze nie skończył, nigdy nic nie wiadomo ;)
OdpowiedzUsuńTeż wygrałam Paletkę ZOEVA Naturally Yours :D Miłego testowania ;)
OdpowiedzUsuńOj lakiery świetne :)
OdpowiedzUsuńSię zając postarał :) Lotion Wellness & Beauty fajnie wygląda, aż szkoda że słabiutki w działaniu.
OdpowiedzUsuńśliczne Essiaki :-)
OdpowiedzUsuńSporo wspaniałości nabyłaś :)
OdpowiedzUsuńmiłego używania :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też rzuciłam się na żele Isana :) Promocyjna cena aż wołała, a żel pod prysznic zawsze szybko się kończy :)
OdpowiedzUsuńten preparat do usuwania skórek też sobie niedawno kupiłam:)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości. Mi się już skończyły wszystkie moje produkty z Balea. Laiery Essie oczywiście uwielbiam. Ten tymiankowy żel do twarzy mnie ciekawi. Ciekawa jestem także działania tego preparatu do usuwania skórek z Sally Hansen :) Porządne zakupy zrobiłaś :D Czekam na denko :) Pozdrawiam serdecznie. Megly (megly.pl)
OdpowiedzUsuńMam ten rozświetlacz i... no jest dobry, ale to mój pierwszy rozświetlacz i chyba coś robię źle ;) A paletka jest świetna, widziałam, oglądałam, dotykałam - gdybym akurat nie miała 3 innych palet w podobnej tonacji, na pewno bym się skusiła!
OdpowiedzUsuńPaletka ma przepiękne kolory, zgadzam się :) Mi trochę takich właśnie brakuje, bo mam w sumie dziesiątkę Inglota z której używam aż 3 cieni na co dzień. A Zoeva wydaje się być zestawem idealnym. Co do rozświetlacza to dla mnie również pierwszy raz i chyba jakiś czas zajmie mi przekonanie się do tego efektu :) I za Ciebie, i za siebie trzymam więc kciuki!
OdpowiedzUsuńDenko niestety już takie porządne nie jest :P Ale zakupy cieszą ogromnie! Jeśli szukasz czegoś do skórek i zastanawiasz się nad SH, ja serdecznie polecam. Miałam już podobne produkty z Essence, Eveline, Pierre Rene i nic nie było tak dobre jak powyższy produkt :)
OdpowiedzUsuńI jak się u Ciebie spisuje? U mnie to już etatowy ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńOj tak, żele zużywam zdecydowanie za szybko :) A Isana ma taki wybór, że ciężko się znudzić.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńNazbierało się przez miesiąc :) Ale wszystko taaakie potrzebne! :P
OdpowiedzUsuńOd pierwszych zdjęć promocyjnych ta seria wpadła mi w oko i nie zawiodłam się :)
OdpowiedzUsuńNiestety, tylko nawilżenia mu brak... bo reszta jest na naprawdę wysokim poziomie :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
OdpowiedzUsuńWiem, widziałam :P I jak Ci się podoba?
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę promocji zostało do końca miesiąca :) Ja już z Rossmanna nie korzystam, ale może coś na promocji 'ustowej' mi w ręce wpadnie. Wzbraniam się i wzbraniam, ale wiadomo jak jest.
OdpowiedzUsuńPędzle są dla mnie trochę za drogie, ale przyznaję - wyglądają bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem kiedy będą wysyłać, bo trochę się ociągają. Można powiedzieć, że to było prawdziwe kosmetyczne polowanie :D Pewnie zbierają szeregi po ataku kosmetycznych maniaczek :P
OdpowiedzUsuńDziękuję, nie oddam :P
OdpowiedzUsuńKrem do rąk Caudalie ma idealną, torebkową pojemność :) No i balsam jest nieco uzależniający. Prawie miesiąc przerwy i mocno mi go brakowało.
OdpowiedzUsuńTrochę nowości, trochę uzupełnionych braków w kosmetyczce :) Ale wszystko bardzo cieszy!
OdpowiedzUsuńOrganique ma na pewno bardziej naturalny skład, stąd i mniejsza piana ;) A Sylveco faktycznie pachnie jakoś chorobowo :D
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńtyle fajnych rzeczy :) najchętniej kupiłabym wszystko, co mają w sklepach :)
OdpowiedzUsuńsuper zakupy, sporo dobrych kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńJestem zakochana w płynie do kąpieli z Balea - tego właśnie mi brakowało <3 A essiaki to przyjemna wiosenna nuta na paznokciach, szczególnie połączenie mięty z szarością :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tej paletki Zoeva :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie przetestowałam, wczoraj chyba dopiero co odebrałam z poczty pierwsze opakowanie, przy czym okazało się, że w moim miasteczku jak na złość pokończyły się patyczki do odsuwania skórek:P
OdpowiedzUsuńTeż łypałam na nią okiem u innych :)
OdpowiedzUsuńMuszę tego połączenia spróbować u siebie!
OdpowiedzUsuńCzęść z nich już się u mnie sprawdza, więc mam nadzieję, że i reszta da radę :)
OdpowiedzUsuńHahaha, to chyba nałóg :P
OdpowiedzUsuńA to Ci złośliwa mieścina! :D Ja najczęściej w Pepco kupuje, bo wychodzą dość korzystnie i są okrągłe, więc idealne dla mnie.
OdpowiedzUsuńFajne nowości :))
OdpowiedzUsuńRównież zakupiłam rozświetlacz Wibo i Lovely. Mimo, że kiedyś uważałam to za zbędny kosmetyk, to teraz bardzo polubiłam <3 :D
OdpowiedzUsuńLovely mnie tak bardzo nie kusił :) Super, że się u Ciebie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńWygranej paletki gratuluję i zazdroszczę :) Korektor z Bell miałam, u mnie trochę ciemniał ale poza tym był fajny :)
OdpowiedzUsuńNo mój właśnie dziś wysłali ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wygranej paletki, ale jednocześnie gratuluję i mam nadzieję, że się dobrze spisze! :) Sporo tych zakupów, same fajne rzeczy, a swoje miniaturki z essie też już mam. :))
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie maseczki z Agrile :)
OdpowiedzUsuńJa też pierwszy raz je widzę :) Ale myślę, że taka forma 'podania' będzie w sam raz. Nie znudzi się i nie rozsypie.
OdpowiedzUsuńCienie są naprawdę świetne - pierwsze użycia za mną i czuję się oczarowana :) Essiaki są super!
OdpowiedzUsuńDzięki :) No właśnie nie jestem do końca do niego przekonana, ale ja tak na bakier mam z każdym korektorem, więc nie spodziewałam się cudów po tym.
OdpowiedzUsuń