Dziś będzie przyjemny post z serii - mało czytania, dużo oglądania :) Mowa oczywiście o lakierach do paznokci, które z mojej lakierowej gromadki najlepiej wpisują się w kolorystykę i nastroje wiosenne. Nie zawsze trafiają w mój nastrój, chociaż mani jakie udało mi się nimi zmalować naprawdę przypadło mi do gustu więc... może tym razem bez żalu zostawię ciemne, jesienno-zimowe lakiery. Ale do rzeczy! Moją skromną czwóreczkę reprezentują pastele, w większości z serii Color Expert marki Golden Rose. Jednym małym wyjątkiem jest fiolet od Colour Alike. Zapraszam na post i kilka słów o tych lakierach. 


od lewej: Golden Rose Color Expert numer 76, 47, 50 i Q by Colour Alike nr 115 


Zacznę może od lakieru, który niedawno pokazywałam Wam na blogu. Nudziak o numerze 76 z miejsca zdobył Waszą sympatię i wcale mnie to nie dziwi :) Jeśli jesteście ciekawe, jak prezentuje się w pełnej krasie - zapraszam tutaj. Ja na pewno będę po niego sięgać często!

Kolejnym lakierem Golden Rose jest błękitny odcień nr 47. Solo nie do końca mnie przekonał i jakoś ciężko mi się go nosi, za to genialnie wygląda z białymi kropeczkami, co mogłyście już zobaczyć na blogu w poście ubiegłorocznym z mani na Dzień Dziecka.

W temacie mięty nadal czuję pewien niedosyt. Niby znalazłam już TEN odcień idealny, a jednak ciągle nie potrafię go oswoić. Dlatego 50, chociaż piękna, jest takim małym złośliwcem. Raz pokryje paznokcie idealnie, raz uwidoczni każdą nierówność i prześwit... No nic, cała wiosna przede mną na rozpracowanie tego gagatka :)

Lakierem, który chyba nie jest już dostępny w ofercie Colour Alike jest fioletowa krowa o numerze 115 z serii Q. Lakier nie jest ani młody, ani świeży, ale jakoś ciężko mi się z nim rozstać. Widziałam, że Golden Rose ma podobny odcień w swojej ofercie, więc pewnie za niedługo go wymienię, ale póki co - cieszy moje oko z warstwą przyspieszającego wysychanie topu :) 

Lakiery na paznokciach (w mało szalonym zdobieniu) prezentują się tak:






Jak widzicie nie ma tu nic skomplikowanego, ale połączenie kolorów i kropeczki naprawdę mi się spodobały. Chętnie jeszcze wrócę do tego mani.
A jakie kolory goszczą wiosną na Waszych paznokciach? :)

pozdrawiam
Adrianna 






42 Comments

  1. U mnie goszcza zywe, mocne roze, jasne czerwienie i to chyba tyle;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale cudne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie głównie wiosną pastele i wesołe czerwienie i róże ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. jakie ladne:) niebieski i fiolet szczegolnie mi sie podobaja

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie kolorki ladniutkie a najbardziej lubie ten nudziakowy

    OdpowiedzUsuń
  6. www.lukaszmakeup.blogspot.com1 kwietnia 2015 11:32

    jej te kropeczki urocze ^.^

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne pastelowe kolorki, każdy uroczy :]

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam kolor miętowy więc to ten lakier najchętniej bym widziała na swoich paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgaszone kolory może nie są moimi ulubionymi, ale tak czy inaczej to piękne wiosenne pastele :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny zestaw na wiosnę! U mnie ostatnio królowały róże, ale przez Ciebie nabrałam ochotę na małą zmianę. W ruch chyba pójdzie odcień chabrowy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne kolorki lakierów. Iście wiosenne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale super! :) Mam tę niebieskość i bardzo ją lubię za krycie i trwałość. Mięta jest piękna, ale chyba właśnie o niej pisałaś, że tutaj już jakościowo nie porywa... Tak czy inaczej, nie powinnam kupować miętowych lakierów, bo mam już kilka :D

    OdpowiedzUsuń
  13. każdy osobno mi się podoba, ale w połączeniu nie bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fiolet i nudziak jest moim faworytem, a kropki są bombowe! Powtarzając się zazdroszczę po raz kolejny pięknej płytki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ładne kolory :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja jeszcze z takimi kolorami poczekam, pewnie do lata :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Do czerwieni w takim żywszym wydaniu nie mogę się przekonać ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ładnie wyglądają obok siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja też najczęściej stawiam z tej czwóreczki na nude, chociaż fiolet również lubię nosić :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Gdyby nie to, że jest trochę problematyczna - pewnie częściej bym po nią sięgała.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dzięki :) Kropki na paznokciach lubię, chociaż od innych zdobień raczej stronię.

    OdpowiedzUsuń
  22. A masz swojego ulubieńca miętowego? :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja na taką energię i soczystość koloru poczekam pewnie do lata :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Podoba mi się ten Essiak, chociaż gorąco zastanawiam się nad nową kostką Flowerista i tam też znajdę ładnego mięciaka :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja odpoczywam nieco po jesiennych czerwieniach :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mięta w porównaniu do niebieskości jest jakby... perłowa? Nie wiem jak to określić, ale jest bardziej rozwodniona i często już po pomalowaniu wyłazi jakiś prześwit.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ile osób, tylko gustów :) To tylko przykładowe mani - w pojedynkę lakiery również dają radę.

    OdpowiedzUsuń
  28. Dziękuję, płytki nie oddam :P

    OdpowiedzUsuń
  29. W zeszłym sezonie uwielbiałam rozbieloną miętę Rimmel z serii Rita Ora :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ooo, nie wiedziałam wcześniej o tej kostce! Możnaa gdzieś już ją dostać? :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Gdzie wejdę na bloga tam Golden Rose ;) Muszę się przejść na ich stoisko.

    OdpowiedzUsuń
  32. U mnie Wielkanoc obyła się bez zdobień, ba - nawet nie pomalowałam paznokci bezbarwnym lakierem :) Czasami taki odpoczynek od malowania się przydaje.

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja tak mam z Sylveco! Gdzie nie wejdę, tam recenzje - i to pozytywne :)

    OdpowiedzUsuń
  34. W Polsce tylko na jednej stronie, ale cena jest dużo wyższa niż np. u Mani, więc polecam się wstrzymać :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Wygląda naprawdę zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  36. ale piękności, o kurczę :)

    OdpowiedzUsuń

chętnie odpowiem na Twoje pytanie :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.