Żeby nie przedłużać, zacznę od wyników :) Do wygrania był szampon z olejkiem makadamia Planeta Organica oraz głęboko oczyszczająca maseczka do twarzy Babuszki Agafii, ale chyba nie do końca spodobały się Wam te nagrody biorąc pod uwagę ilość zgłoszeń. Dlatego prawdziwym wyzwaniem będzie przygotowanie rozdania urodzinowego :D Na szczęście mam jeszcze trochę czasu. A szampon i maseczka lecą do:


Gratuluję i czekam na adres do wysyłki :)

Przechodząc do zakupów lipca, niewiele się u mnie działo. Dałam się ponieść fali ziajo-manukowego poszukiwania, o czym pisałam już tutaj. Zakupy zbiorcze prezentują się jednak całkiem nieźle :) Zapraszam na post!


Tak jak już mówiłam z Ziaji udało mi się złapać 3 rzeczy: tonik, żel i oczyszczającą pastę. Cały zestaw spisuje się naprawdę dobrze - jestem zadowolona z oczyszczenia i przede wszystkim z faktu, że nie mam problemu z przesuszeniem skóry. Moim ulubieńcem jest zdecydowanie pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom. Ma ona w sobie ścierające drobinki, które nie zastąpią korundu... ale po masażu twarzy dają przyjemne uczucie wygładzenia i oczyszczenia. Cała seria ma również dużego, zapachowego plusa :) Cena to ok. 9-10zł za sztukę w sklepach firmowych Ziaja. 
W tym miesiącu starałam się jak mogłam i omijałam półki z żelami pod prysznic w drogeriach. Nie udało mi się jednak powstrzymać przez zakupem limitowanej Isany pomarańczowo-grejpfrutowej (ok.3zł/Rossmann), a tata przywiózł mi pachnący latem żel Balea carambola lambada. Oba żele pachną przyjemnie, ale mój nos przepadł nad butelką Balei... Cudo! :D
W biedronkowej promocji kupiłam suchy szampon Batiste w wersji fresh (11zł), a dla równowagi w grudziądzkim Sekrecie Urody znalazłam szampon Love2Mix Organic z pomarańczą i chili (13,98zł). Ma pobudzać włosy do wzrostu i o ile włosy mi już jako tako odrastają, tak wzięłam z czystej ciekawości :P Szkoda, że nie było serii z efektem laminowania...
Również w Sekrecie Urody udało mi się znaleźć trochę rosyjskiej pielęgnacji. Wykończyłam trochę sypkich maseczek i zdecydowałam się na maskę oczyszczającą na bazie soli i błota z Morza Martwego Planeta Organica (ok. 10zł za 75ml) oraz maskę do głębokiego oczyszczania twarzy na bazie wody bławatkowej Łaźnia Agafii (6zł za 100ml). Obie maski jeszcze czekają na swoją kolej, ale taka dawka oczyszczenia przy aktualnej pogodzie jest mojej cerze niezbędą... Nie mogę doczekać się jesieni! Nocami mojej skórze służy krem Baikal Herbals również o działaniu oczyszczającym (22zł za 50ml). Teraz to już będę miała buźkę czystą jak niemowlak ;)
W Biedronce kupiłam również stopowego ulubieńca, którym jest peeling złuszczający zrogowaconą i szorstką skórę marki Neutrogena (11zł). Standardowo też pojawił się krem do depilacji Bielenda, tym razem wersja z bawełną (w promocji 8zł/Rossmann). Nie widzę już między nimi większej różnicy, więc zmieniam wersje żeby się nie znudzić.
Uzupełniłam też zapasy korundu na allegro (ok.4zł za 100g), a do zamówienia dorzuciłam olejek ze słodkich migdałów (3zł za 10ml). Chciałam wzbogacać nim glinki, ale chyba moja skóra nie jest na to gotowa... Olejek poczeka do jesieni :) Najważniejszym zakupem był krem z filtrem i cieszę się, że tak długo zwlekałam. Dzięki temu trafiłam z Vichy Capital Soleil w dziesiątkę! Zapłaciłam ok. 55zł za 50ml kremu. Ochrona wysoka, ale na aktualną pogodę jest w sam raz. Nie wiem tylko kiedy zużyję tak duże opakowanie. 

W sierpniu przeczuwam mocne tyły portfelowe, więc i zakupów większych nie będzie... Ale kto wie :P 

Pozdrawiam Was serdecznie!
A


37 Comments

  1. Super zakupy, ja jak zwykle poszalałam, a miałam oszczędzać.. Najgorsze, że lipiec się jeszcze nie skończył :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakupy całkiem spore ;) jestem ciekawa tej pasty głęboko oczyszczającej od Ziaji ;) jak tylko będę w Polscd to ja sobie kupie ale na razie czekam na posta u Ciebie zobaczymy jak sie sprawdzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem z niej zadowolona, bo ani peeling, ani np. żel z gąbką nie daję tak fajnego oczyszczenia i odświeżenia :) A chwila masażu wystarczy, żeby skóra nie tylko pozbyła się zanieczyszczeń, ale też była gładsza.

      Usuń
  3. Gratulacje:) też mam ten żel Balea:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już żałuję, że to tylko seria limitowana...

      Usuń
  4. Gratulacje:) Zakupy całkiem spore:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie dzisiaj pisałam o tej maseczce oczyszczającej Babuszki Agafii, jestem z niej bardzo zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że u mnie również się sprawdzi :)

      Usuń
  6. Ciekawe nowości, mam ochotę na dokładnie te same kosmetyki z tej nowej serii Ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja trochę mimo wszystko boję się kremów... Nie sprawdziły się u mnie inne serie, więc teraz nawet o nich nie myślałam w czasie zakupów.

      Usuń
  7. Z Love2Mix mam szampon z białą perłą i jest bardzo fajny. Na Batiste też się pewnie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi ta seria jest zupełnie nieznana, ale chętnie się jej bliżej przyjżę :)

      Usuń
  8. Mam tą maskę od Agafii , ale jeszcze jej nie używałąm ;];] A ziaja mnie kusi !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już pokusę nakarmiłam, więc teraz na Ciebie pora :P

      Usuń
  9. Oj ja w lipcu zdecydowanie poszalałam jeśli chodzi o zakupy ale jak na złość wszystko w tym samym momencie się u mnie kończy :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro się skończyło, to trzeba uzupełnić - usprawiedliwiam Cię :D

      Usuń
  10. Dziś w blogosferze prześladuje mnie maska oczyszczająca na bazie wody bławatkowej Łaźnia Agafii. Kusi strasznie, a w łazience tyle masek czeka na swoją kolej. Moje serce jest rozdarte... kupić czy nie kupić? #dylematy xD /P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha :D Wykorzystaj jedną i kup Agafię! :D

      Usuń
  11. Ciekawe zakupy, same nowości ;D Gratuluję ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję, a właściwie dziękujemy ślicznie! Teraz Zo wreszcie zasnęła, ale jutro jej pogratuluję. ;)

    Ziaja manuka i mnie pociąga, aż zakupiłam krem z tej serii z kwasem migdałowym. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co :) Jestem bardzo ciekawa jak sprawdzi się u Ciebie krem, owocnych testów :)

      Usuń
    2. Poczekam z nim do września, ma niby mało kwasu, ale nie chcę ryzykować, bo zdarza mi się czasem zapomnieć filtra rano. ;)

      Usuń
  13. Mnie nowości z Ziaji nie zachwyciły a napaliłam się na nie jak głupia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie sprawdzają się zadziwiająco dobrze, chociaż wolę nie zapeszać :D

      Usuń
  14. bardzo fajne zakupy ;)
    jestem strasznie ciekawa tych kosmetyków ziaja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że to będzie udana nowość wśród dziewczyn :)

      Usuń
  15. Będzie recenzja kremu z filtrem Vichy? Ciągle szukam czegoś dobrego:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kremu używam od około 3 tygodni, więc już kilka słów mogę o nim powiedzieć :)

      Usuń
  16. Drogerii stacjonarnej z rosyjskimi kosmetykami zazdroszczę, od razu bym do takiej pobiegła :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tę pastę z Ziaji muszę wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Carambola Lambada ładnie pachnie, ale jeszcze lepsze jest mambo mano :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Szampon Love2Mix przygarnęłabym z chęcią, bardzo lubię tę serię. A żel Balei miałam okazję kupić kilka dni temu, ale ostatecznie z niego zrezygnowałam – co za strata :(

    OdpowiedzUsuń

chętnie odpowiem na Twoje pytanie :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.