Jakiś czas temu pokazywałam Wam przepiękny pigment z Inglota 85 klik
Dziś chciałabym zaprezentować kilka "propozycji makijażowych" z jego udziałem, które zastosowałam.
Kosmetyki, które użyłam prezentują się na zdjęciu. Główny bohater- pigment Inglot 85, czarna kredka (Oriflame), tusz Maybelline Colossal Volum Express (ależ on skleja moje rzęsy) oraz kilka jasnych cieni.
Zdjęcia nie wyszły mi najlepsze z różnych powodów, sorrki :)
Pierwsza wersja inspirowana jest TYM-klik filmikiem. Mi nie wyszło tak ładnie jak Ewie. To bardzo prosta wersja, czarna kredka przy linii rzęs i pigment na całą powiekę (również dolną).
Światło nie sprzyjało, musicie mi wierzyć na słowo, że powieka pięknie mieni się w odcieniach brązu i zieleni.
Druga wersja jest bardzo podobna, ale czarna kredka znajduje się na całej powiece ruchomej i dopiero na taką bazę nałożyłam pigment.
"Lampą po oczach" ;)
Ta wersja chyba najbardziej mi odpowiada :).
Kolejna propozycja: pigment nałożony jako kreska przy górnej linii rzęs, do tego niebieski cień w zewnętrznym kąciku oka (góra i dół).
Następna- minimalistyczna wersja: pigment przy dolnej linii rzęs, a na górze cielak.
I ostatnia propozycja. Na górnej powiece jasny róż, w zewnętrznym kąciku mała ilość roztartego pigmentu, a na dole błękit.
Jak widzicie można kombinować. :)
Muszę jeszcze dużo poćwiczyć z moim pigmentem.
Pozdrawiam
M