Zanim pokażę Wam, co w tym roku będzie zajmować mój czas wolny, wypadałoby rozliczyć się z roku minionego. Podjęłam wyzwanie Karoliny, które polegało na przeczytaniu tylu centymetrów książek (liczonych szczytem), ile ma się wzrostu. W moim przypadku było to tylko 168cm, niewiele prawda? Niestety poległam na całej linii, czytając jedynie 22 książki, które w sumie dały żałosne 41cm.
Skoro zwierzyłam się już przed Wami z tej wstydliwej sprawy, mogę przejść do planów na ten rok. Nie, nie podejmę kolejnego wyzwania centymetrowego ani czytania 52 książek, ani innego pojawiającego się w internecie. Znając życie będzie ono równie mocno położone jak poprzednie. Dlatego postawiłam na coś prostego i realnego dla mnie - wyznaczyłam sobie z mojej skromnej biblioteczki książki, które chciałabym przeczytać :) Nie jest ich dużo, bo piętnaście, ale jak skończę poniższą gromadkę, na pewno coś do tego zestawienia dorzucę. Jesteście ciekawe co mam w tym roku na oku? Zapraszam na post.
1. 'Kapuściński Non-Fiction' Artur Domosławski
Ryszarda Kapuścińskiego chyba nie trzeba nikomu przestawiać. Po przeczytaniu zbioru wykładów i rozmów 'To nie jest zawód dla cyników', wpadła mi w ręce dość obfita pozycja Artura Domosławskiego, który - jak głosi jedna z osób na okładce - napisał wielką książkę o wielkim człowieku. Niewiele wiem o Ryszardzie Kapuścińskim, więc mam nadzieję, że po tych 500 stronach będę czuła tylko większy niedosyt :)
2. 'Złodziejka książek' Markus Zusak
Film obejrzałam z niemałą przyjemnością, a do książki jakoś nie mogłam się do tej pory zabrać. Słyszałam już kilka opinii, że jest albo niezwykła, albo beznadziejna. Czas na wyrobienie własnej o złodziejce książek w szczytnym celu.
3. 'Wszystko w porządku' Szymon Hołownia, Marcin Prokop
Lubię obu Panów z telewizji i książka fragmentami jest mi już znana, Ale jak to się mówi, co ukryte między słowami oraz 'deskami' jeszcze przede mną. To będzie miła odmiana, coś lekkiego w chwili roztargnienia czytelniczego.
4. 'Dziennik' Jerzy Pilch
Podobnie jak Andrzeja Żuławskiego, tego Pana albo się lubi, albo się go nie czyta. Ja lubię bardzo, zarówno ironiczny charakter jak i styl pisania, dlatego kiedy uporam się z pierwszą częścią dzienników, na pewno sięgnę po drugą.
5. 'Wilk z Wall Street' Jordan Belfort
Stoi, patrzy, błyszczy po oczach złotym, lustrzanym szczytem. A jakoś tak skutecznie omiija moje ręce. Mimo początkowych zachwytów filmem, do czytania motywacji mi nieco zabrakło. Na szczęście wszystko można naprawić w tym roku.
6. 'Zwierzenia kontestatora' Marek Piekarczyk
Mama dostała pod choinkę, więc jak można oprzeć się lekturze :)
7. 'Zamek z piasku, który runął' Stieg Larson
Nie wiem co takiego jest w tej trzeciej części, ale zwyczajnie nie mogę jej przeczytać. Podchodzę do niej jak do 'Hobbita' - mam motywację, biorę książkę z półki i po 50 stronach zasypiam. Teraz postaram się czytać w godzinach porannych, koniecznie w towarzystwie kubka kawy.
8. 'Egzamin z oddychania' Jan Jakub Kolski
Tak Mikołaju, wiem... Przyniosłeś mi tę książkę dawno, dawno temu, a ja jej jeszcze nie przeczytałam. Ale obiecuję, że do kolejnej gwiazki się wyrobię, więc nie wykreślaj z listy moich prezentowych marzeń wszystkich papierowych pozycji...
9. 'Gwiazd naszych wina' John Green
Film jest dla mnie zagadką, bo nie porwał moich kanalików łzowych, nie oszalałam też na punkcie Hazel Grace. Jeśli książka cokolwiek zmieni, dam Wam znać :) Na pewno będzie jedną z pierwszych, po którą sięgnę.
10. 'Upiory' Jo Nesbo
Nie rozumiem zamieszania wokół tego autora, a może zrozumiem dopiero po lekturze? Jak widzicie nie idę z czytelniczą modą ramię w ramię, pewnie teraz to już jest średnio na czasie. Ale muszę zobaczyć chociaż, czy faktycznie tak dużo straciłam.
11. 'Minimalizm po polsku' Anna Mularczyk Meyer
Widziałyście już tę książkę w poprzednim poście z prezentami i wywołała spore zainteresowanie. Niedługo z pewnością coś Wam o niej powiem, bo jest o czym mówić.
12. 'The stranger' Camilla Läckberg
Samą autorką jestem zainteresowana średnio, ale obiecałam sobie, że w zestawieniu będzie jedna książka w języku angielskim. No i jest. Może tym razem przebrnę...
13. 'Bezcenny' Zygmunt Miłoszewski
Wypadkowa poszukiwań w Biedronce. Po kilku pierwszych stronach przeczytanych na dworcu czuję się mocno zachęcona do dalszej lektury. Całe 9zł przyjemności :)
14. 'Wielki Gatsby' Francis Scott Fitzgerald
Film był tak bajecznie bogaty i upajający, że czekam na otrzeźwienie książkowe z niecierpliwością. A teraz proszę się przyznać - kto pożyczył i nie oddał? No? Czekam na zwrot i zabieram się do czytania!
15. 'Drakula' Bram Stoker
Kiedy już jestem w bibliotece, tej książki nigdy nie ma... Muszę się chyba pokusić o własny egzemlarz, albo częściej bywać w bibliotece.
No i to by było na tyle :) Postaram się Was informować co jakiś czas, jak mi idą postępy w skreślaniu kolejnych pozycji z listy. A Wy, macie już książkowe plany i wyzwania?
pozdrawiam, A
"Gwiazd naszych wina" też mam zamiar przeczytać.
OdpowiedzUsuńDaj koniecznie znać, jak Ci się podobała :)
UsuńIle super książek!! Znam tylko 4 :( ,,Wielki Gatsby" i ,,Złodziejka książek" to moje hity 2014 roku! ,,Wilk z Wall Street" również bardzo mi się podobał, chociaż fabuła długo się rozkręcała, ale ostatecznie nie mogłam się od niej oderwać. ,,Gwiazd naszych wina" to książka bardziej dla nastolatków - o chorobie wśród młodzieży.. spodziewałam się po niej trochę więcej, bo wiele lektur o nowotworach czytałam, ale nie zafascynowała mnie jak pozostałych blogerów, średnia. Pozostałe z Twojego stosiku chętnie poznam :D
OdpowiedzUsuńJestem już po Gwiazdach (post pisałam nieco wcześniej) i po pierwsze stracił w moich oczach film, w którym niektóre zmiany faktów były niepotrzebne. Po drugie przyznaję - trochę się wzruszyłam - ale odkładając książkę, nie czułam nic. To chyba najlepsza recenzja :)
UsuńDokładnie :) I przez te zmiany w filmie - też się nim trochę rozczarowałam :)
Usuń"Złodziejkę książek" pożyczyłam wszystkim naokoło, ale sama jeszcze nie przeczytałam. :D
OdpowiedzUsuńChcę w tym roku skończyć czytać Władcę Pierścieni i kupić sobie własny egzemplarz, bo uwielbiam twórczość Tolkiena. :)
Lubię również Johna Greena - z jego książek nie czytałam tylko "Papierowych miast" oraz "W śnieżną noc" (tę mam akurat w swoim zbiorku).
Film "Wielki Gatsby" ostatnio kupiłam w Realu za jakieś grosze -5 zł? Może trochę więcej. ;)
Ja też mam ochotę na 'Władcę Pierścieni' ale biorąc pod uwagę to, jak fatalnie szło mi z 'Hobbitem' - to nie będzie łatwe... John Green mnie nie przekonał, nie sięgnę po więcej jego książek.
UsuńGwiazd naszych wina to dla mnie książka roku ubiegłego - wzruszyła mnie jak żadna:) dużo lepsza od filmu!
OdpowiedzUsuńKsiążka faktycznie mnie wzruszyła, ale nie była dla mnie żadnym odkryciem. Nie do końca moja stylistyka.
UsuńJa mam Gwiazd na czytniku, ale jakos nie moge sie zabrac za czytanie...Jestem ciekawa Minimalizmu!
OdpowiedzUsuńJa też długo nie mogłam się przekonać, ale z pomocą przyszła mi książkowa pożyczka :P Jak już się zabierzesz i wciągniesz, to książka na wieczór, góra dwa (posta pisałam trochę wcześniej, jestem już po lekturze).
UsuńJa też niedawno oglądałam "złodziejkę książek", urzekła mnie odtwórczyni głównej roli :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że książką będzie jeszcze lepsza :)
UsuńJa na ten rok także mam plan czytania książek ;]
OdpowiedzUsuńW takim razie trzymam kciuki :)
UsuńZłodziejkę i Zwierzenia chciałabym przeczytać, muszę tylko poczekać, aż będą dostępne w bibliotece ;)
OdpowiedzUsuńWpadaj do mnie, pożyczę! :D
UsuńTeż już długi czas się zabieram do "Gwiazd naszych wina", "Złodziejki książek" i "Wilka z Wall Street", ale w żadnej z pobliskich bibliotek nie ma zwykle akurat tego, co ja chcę ;D
OdpowiedzUsuńChwytliwe tytuły wybierasz :P
UsuńGwiazd naszych wina - John Green- mam tą książkę w planach :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą rola Hazel tez jakoś szczególnie nie wywarła na mnie wrażenia :)
Ja ogólnie nie przepadam za takimi 'młodzieżówkami' - sama nie wiem dlaczego. Jeśli przeczytasz książkę, to pewnie sama zirytujesz się na ilość różnic, które zupełnie nie były potrzebne. Ale mimo wszystko życzę przyjemnej lektury :)
UsuńKilka pozycji też jest na mojej liście do przeczytania. Ostatniej części Larsona też nie mogłam przebrnąć, nudne jak flaki z olejem. W sumie tylko pierwsza mi się podobała. Jestem też po lekturze 'Bezcennego' i niestety rozczarowuje, ale to już musisz sama przeczytać.
OdpowiedzUsuńZ tym wzrostem i metrami książek to mnie trochę rozśmieszyło ;) Raczej nie spróbuję, bo czytam ostatnio głównie ebooki. W zeszłym roku starałam się przeczytać 52, ale wyszło 39. I tak jest dobrze i mam nadzieję, że w tym roku będzie lepiej.
Uświadomiłaś mi, że mam jeszcze kilka nieprzeczytanych egzemplarzy na półce. Powinnam się za nie zabrać zamiast kupować kolejne, ale chyb prędzej przeczytam je w postaci ebooka ;) Jak widać Kindle odmienił moje czytanie.
Ostatnią część Millennium właśnie wciągnęłam i muszę przyznać, że 'rozwinęła' się dopiero po 500 stronie... To jakiś dramat czyelniczy. Pierwsza część to faktycznie było coś! Teraz jestem gotowa na seans z całą trylogią szwedzką, bo amerykańska zupełnie mi się nie podobała.
Usuń39 to świetny wynik :) Ja jakoś nie mogę się do ebooków przekonać i chyba właśnie to hamuje mnie przed zakupem czytnika. Rozumiem, że to oszczędność miejsca i energii na dżwiganie ze sobą książkek, ale ja jednak lubię czuć papier pod palcami. Może jak rozprawię się z półkami, na których wiele jeszcze mam książek 'do przeczytania', pomyślę o sprzęcie :)
Uwielbiam ludzi czytających książki
OdpowiedzUsuńSądząc po zmniejszeniu ilości kosmetyków "Minimalizm" dał efekty :D jestem pod wrażeniem. A co do wyzwania to nie "wielkość" się liczy, ale jakość :P
OdpowiedzUsuńHaha, ale mi ostatnio słodzisz :P Kosmetyków raz ubywa, raz przybywa, ale jestem na dobrej drodze. A z książkami idzie mi naprawdę nieźle, jestem pozytywnie nastawiona do tego wyzwania :)
Usuńlubię książki Jo Nesbo, ale czytałam je po kolei:)
OdpowiedzUsuńPosiadam niczym nieuzasadnioną niechęć do czytania serii, odcinkowych książek i wyznaczonej kolejności :)
UsuńŻyczę powodzenia, założenie masz bardzo realistyczne, więc z pewnością się uda! :) Wśród Twojej 15 widzę kilka pozycji, które także chciałabym przeczytać. Gwiazd Naszych Wina czytałam i aż boję się to napisać, ale zupełnie nie rozumiem tych wszystkich zachwytów. Owszem, temat jest smutny i powoduje, że człowiek zaczyna się nad pewnymi rzeczami zastanawiać, ale nic poza tym. Podczas lektury przygotowałam sobie cały stos chusteczek, a nie przydała mi się ani jedna :D Może jestem już zbyt stara i zgorzkniała :P
OdpowiedzUsuńTrzy książki już za mną, więc postanowienie jak najbardziej realne :) Mi również ani książka, ani film nie przyniosły fali wzruszeń (w przeciwieństwie do filmu 'Bez mojej zgody', o którym już wspominałam i płaczę przy nim regularnie). Jest to typowa literatura młodzieżowa, zwyczajnie oczekiwałyśmy czegoś więcej - o zgorzknieniu nie ma mowy! :D
UsuńPowodzenia. Ja wyzwania czytelniczego nie mam, bo często ksiązki które przypadkiem wpadną w ręce są dużo lepsze niż te na które mamy chrapkę od dawna:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) U mnie też mimo powiedzmy 'priorytetowego' zestawu wpadają jakieś inne książki :) Ale mam nadzieję, że uda mi się z tymi klockami rozprawić.
Usuń"Złodziejkę książek" to i ja chcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę przyjemnej lektury :)
UsuńNie lubię wyzwań, bo i tak ich nie realizuję ;)
OdpowiedzUsuńTeraz czekam aż mi listonosz przyniesie Grę Endera.
Nie miałam jeszcze okazji czytać, chociaż kilka osób polecało mi tę książkę. Może za jakiś czas się skuszę :) A do wyzwań podchodzę dość luźno - jak się nie uda, to przecież nie koniec świata.
UsuńKilka pozycji z Twojej listy też bym chciała przeczytać. Zastanawiam się nad dołączeniem do jakiegoś wyzwania czytelniczego ale z moim brakiem czasu mogę przypuszczać, że Twoje 22 książki będą dużo lepszym wynikiem :)
OdpowiedzUsuńJa też z podziwiem patrzę na wyzwanie 52 książek w rok - nie jestem w stanie tyle czytać :) Ale takie wyzwanie na własnych zasadach jak najbardziej mi się podoba.
UsuńMam nadzieję, że książką będzie jeszcze lepsza :)
OdpowiedzUsuńJa też mam ochotę na 'Władcę Pierścieni' ale biorąc pod uwagę to, jak fatalnie szło mi z 'Hobbitem' - to nie będzie łatwe... John Green mnie nie przekonał, nie sięgnę po więcej jego książek.
OdpowiedzUsuńJa też długo nie mogłam się przekonać, ale z pomocą przyszła mi książkowa pożyczka :P Jak już się zabierzesz i wciągniesz, to książka na wieczór, góra dwa (posta pisałam trochę wcześniej, jestem już po lekturze).
OdpowiedzUsuńJestem już po Gwiazdach (post pisałam nieco wcześniej) i po pierwsze stracił w moich oczach film, w którym niektóre zmiany faktów były niepotrzebne. Po drugie przyznaję - trochę się wzruszyłam - ale odkładając książkę, nie czułam nic. To chyba najlepsza recenzja :)
OdpowiedzUsuńKsiążka faktycznie mnie wzruszyła, ale nie była dla mnie żadnym odkryciem. Nie do końca moja stylistyka.
OdpowiedzUsuńChwytliwe tytuły wybierasz :P
OdpowiedzUsuńWpadaj do mnie, pożyczę! :D
OdpowiedzUsuńW takim razie trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji czytać, chociaż kilka osób polecało mi tę książkę. Może za jakiś czas się skuszę :) A do wyzwań podchodzę dość luźno - jak się nie uda, to przecież nie koniec świata.
OdpowiedzUsuńJa też z podziwiem patrzę na wyzwanie 52 książek w rok - nie jestem w stanie tyle czytać :) Ale takie wyzwanie na własnych zasadach jak najbardziej mi się podoba.
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę przyjemnej lektury :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) U mnie też mimo powiedzmy 'priorytetowego' zestawu wpadają jakieś inne książki :) Ale mam nadzieję, że uda mi się z tymi klockami rozprawić.
OdpowiedzUsuńOstatnią część Millennium właśnie wciągnęłam i muszę przyznać, że 'rozwinęła' się dopiero po 500 stronie... To jakiś dramat czyelniczy. Pierwsza część to faktycznie było coś! Teraz jestem gotowa na seans z całą trylogią szwedzką, bo amerykańska zupełnie mi się nie podobała.
OdpowiedzUsuń39 to świetny wynik :) Ja jakoś nie mogę się do ebooków przekonać i chyba właśnie to hamuje mnie przed zakupem czytnika. Rozumiem, że to oszczędność miejsca i energii na dżwiganie ze sobą książkek, ale ja jednak lubię czuć papier pod palcami. Może jak rozprawię się z półkami, na których wiele jeszcze mam książek 'do przeczytania', pomyślę o sprzęcie :)
Haha, ale mi ostatnio słodzisz :P Kosmetyków raz ubywa, raz przybywa, ale jestem na dobrej drodze. A z książkami idzie mi naprawdę nieźle, jestem pozytywnie nastawiona do tego wyzwania :)
OdpowiedzUsuńPosiadam niczym nieuzasadnioną niechęć do czytania serii, odcinkowych książek i wyznaczonej kolejności :)
OdpowiedzUsuńTrzy książki już za mną, więc postanowienie jak najbardziej realne :) Mi również ani książka, ani film nie przyniosły fali wzruszeń (w przeciwieństwie do filmu 'Bez mojej zgody', o którym już wspominałam i płaczę przy nim regularnie). Jest to typowa literatura młodzieżowa, zwyczajnie oczekiwałyśmy czegoś więcej - o zgorzknieniu nie ma mowy! :D
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie przepadam za takimi 'młodzieżówkami' - sama nie wiem dlaczego. Jeśli przeczytasz książkę, to pewnie sama zirytujesz się na ilość różnic, które zupełnie nie były potrzebne. Ale mimo wszystko życzę przyjemnej lektury :)
OdpowiedzUsuńLektury nowotworowe - ja raczej rzadko po takie sięgam, a 'Gwiazd naszych wina' póki co wyczerpała moją ochotę na podobne :) Postaram się wrzucać recenzje, zobaczymy jak mi to wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńDrakule też mam zamiar przeczytać :)
OdpowiedzUsuń