Gdybym była uwodzicielskim wampirem, codziennie nosiłabym ten lakier na paznokciach :D Niestety patrząc w lustro widzę raczej niegroźnego pączka, który od czasu do czasu lubi nosić fajny pazur. Dlatego Orly w kolorze Smolder jest dla mnie lakierem, w którym czuję się dość wyjątkowo. A Wy, macie taki lakier?
Smolder to ciemna, burgundowa czerwień z drobinkami zatopionymi w ciemniejszej bazie, które pięknie wzbogacają efekt na paznokciach :) Można malować jedną warstwą, ale to druga dodaje lakierowi prawdziwej mocy i głębi, której nie widziałam w żadnym innym lakierze. Długo szukałam takiego własnie odcienia i w przeciągu dwóch lat przez moje lakierowego pudełko przewinęło się ok. 20 buteleczek. Z czasem została jedna, jedyna i nie żałuję. Orly wygląda cudownie zarówno na co dzień, jak i na większe wyjścia. Nie jest to według mnie kolor letni, raczej jesienno-zimowy, ale do odważnych świat należy! Nakłada się dobrze, nie rozlewa po skórkach, nie odbarwia ich przy zmywaniu. Pięknie błyszczy zarówno z topem, jak i samodzielnie. Świetnie wygląda ze złotymi i srebrnymi dodatkami w świątecznych stylizacjach, na które serdecznie go Wam polecam :)
Lubicie takie winne odcienie czerwieni? Podzielcie się swoim ulubieńcem.
pozdrawiam, A
Nazwa lakieru kojarzy mi się z American Horror Story :D
OdpowiedzUsuńJestem takim odważniakiem, że przetrwałam dwa odcinki :D
UsuńJa dwa sezony :D
UsuńMuszę 4 skończyć, bo obejrzałam pierwszy odcinek :D
Uwielbiam wszelakie czerwienie,ale bardziej krwiste :D
OdpowiedzUsuńTen,który opisałaś również bardzo ładny,ale ja jednak wybrałabym jaśniejszy ;)
Ja do czerwieni przekonuję się właśnie dzięki takim kolorom :) Ale taką krwistą czerwień też czasami noszę.
Usuńcudny kolor... nie mogę oderwać wzroku od Twoich paznokci.... szkoda że cena zaporowa...
OdpowiedzUsuńCena trochę wysoka... Dlatego ja wybieram zestawy miniatur :)
UsuńCudowny kolorek :)
OdpowiedzUsuńKolor boski ;]
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor, faktycznie bardzo świąteczny, chociaż ja w tej chwili mam zachciankę na bardziej drobinkową czerwień do mojej kolekcji :D.
OdpowiedzUsuńKiedyś mnie takie drobinkowe czerwienie strasznie kusiły, ale teraz jakoś się uspokoiłam z wszelkimi dodatkami :) Ale pochwal się koniecznie, jak znajdziesz tę jedną, jedyną!
UsuńPochwalę się, ale dopiero jak mi pazurki łaskawie odrosną, bo na razie to kataklizm i pożoga ;).
UsuńW takim razie trzymam kciuki za poprawę!
UsuńGenialny, też taki chcę <3
OdpowiedzUsuńlubię takie odcienie:))
OdpowiedzUsuńmam podobny z CK
pewnie u mnie widziałaś
jest w sam raz na zimę
Takie kolory chyba 'najłatwiej' nosi się właśnie zimą :)
UsuńDla mnie takim kolorem były do niedawna wszelakie krwiste czerwienie, ale im częściej je noszę, tym bardziej mi powszednieją ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ten Orly :)
Mi ostatnio ogólnie lakiery się znudziły i noszę samą odżywkę :) Ale chyba czas poszukać czegoś w stylu Essie Mademoiselle na takie właśnie momenty.
UsuńMyślę, że taka czerwień jest dobra nie tylko dla kobiety z pazurem, ale również dla takiej, która preferuje elegancki styl z klasą.
OdpowiedzUsuńJa osobiście nie przepadam za takim kolorem u siebie, ale u kogoś prezentuje się on bardzo ładnie.
Na pewno :) U mnie czeriweń również nie jest kolorem jeden, ale lubię ją mieć pod ręką i korzystać, kiedy najdzie mnie ochota.
UsuńDla mnie to kolor bombek choinkowych:)
OdpowiedzUsuńHaha, faktycznie :D Nawet mam takie!
UsuńNo widzisz:D
UsuńCudowny jest, taki świąteczny :D
OdpowiedzUsuńUważam, że jest to jeden z najładniejszych lakierów Orly i prędzej czy później trafi również w moje łapki. Pięknie się prezentuje zarówno na długich, jak i krótkich paznokciach. Szkoda tylko, że lakiery Orly mają takie cieniutkie pędzelki :(
OdpowiedzUsuńW miniaturach pędzelki Orly lubię, ale w standardowych wersjach już mniej... Podobnie mam z resztą z Essie i OPI :D
UsuńNie mam takiego lakieru, ale za to mam makijaż, który zawsze pomaga mi się lepiej poczuć :p
OdpowiedzUsuńŁadny kolor lakieru :)
Ja jeszcze do tego nie doszłam, ale może, kiedyś :P
UsuńPiękny lakier, idealny na nadchodzące Święta :).
OdpowiedzUsuńPiękny kolor lakieru!
OdpowiedzUsuńpiękny kolor ;)
OdpowiedzUsuńSwego czasu bardzo często sięgałam po Smoldera. Z czasem znudził mi się ten lekko metaliczny połysk i pewnie dlatego leży na dnie helmera :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze przyjdzie na niego czas? :)
Usuńna pewno spodobałby się mojej mamie, uwielbia takie kolory. ja wolę granaty i czernie ;)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam granaty! :) No i czerń, kolor idealny :)
UsuńMi właśnie takie odcienie czerwonych lakierów kojarzą się ze świętami, sama nie wiem czemu :P
OdpowiedzUsuńBombki, brokat, błysk i mikołajowe gacie! :D
UsuńPodobają mi się takie demoniczne odcienie czerwieni :) I rzeczywiście trochę jak z American Horror Story.
OdpowiedzUsuńKuszą niesamowicie :) Staram się nie ulegać, ale mam jeszcze jedno chciejstwo w postaci OPI i every month is octoberfest :)
UsuńPrzepiękny! Choć do wampa baaaardzo duuuużo mi brakuje, to paznokcie w takim wydaniu uwielbiam i mogłabym nosić na okrągło! :)
OdpowiedzUsuńTakie pazur dodaje kobiecie charakteru :)
Usuńciekawy kolor
OdpowiedzUsuńŚwietny wstęp :) a kolor taki wyjątkowy :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba, piękny szlachetny kolor.
OdpowiedzUsuńJeeeju, rewelacyjny kolor! *.*
OdpowiedzUsuńMam kilka lakierów w rożnych odcieniach czerwieni, ale taki jeszcze u mnie nie gościł :)